Moja Toskania gościnnie w Civita di Bagnoregio
Civita di Bagnoregio to „opuszczone miasto” w Lacjum. Rozni sie troszke od tych, ktore widzialam w Toskanii.
Tutaj z miasta zrobiono biznes. Postawiono kase, zeby wejsc trzeba zaplacic 1,50 euro (na szczescie nie jest to wysoka cyfra).
Trudno mi powiedziec,ile obecnie mieszka tam osob.Wikipedia mowi o 12, na miejscu mezowi powiedziano, ze 6, a ja rozmawialam z mieszkancem Bagnoregio (miasteczka obok) i powiedzial, ze 30.
Jak dostac sie najblizej miasta? Mozna zostawic auto w miasteczku Bagnoregio i stamtad albo wziasc busik (nie wiem jednak co ile minut odjezdza) albo pojsc piechota. Nie jest daleko,jakies 15 minut drogi.
Natomiast do samego miasta mozna dostac sie tylko i wylacznie mostkiem wybudowanym w 1965 roku.
W centrum kwitnie zycie! Pelno tu sklepikow z souvenirami, kawiarenki, restauracyjki, lodziarnia,a nawet bed and breakfast!
W jednym z pomieszczen miasta byl krecony wlosko-brytyjski Pinokio, o czym swiadczy napis umieszczony na jednym z budynkow. Pomieszczenia mozna obejrzec wykupujac bilet za 1 euro.
W sierpniu w Civita di Bagnoregio pelno jest turystow.Wchodza w kazdy zakatek, pstrykaja zdjecia. Glowny placyk tez przepelniony.Kazdy szuka cienia i ustawia sie w kolejce do miejskiej fontanny 🙂

Kazdy chcial sfotografowac zaulki i na szczescie nikt nikomu nie przeszkadzal. Ustawiala sie kolejka i kazdy po kolei cykal fotki
Kupilam sobie kartki pocztowe ze starymi zdjeciami ukazujacymi miasto w latach
szescdziesiatych XX wieku. Na mostku stoi osiolek.Oj, dawne to czasy!
A na koniec zakupilam Vin Santo dla siostry, dzem z peperoncino dla mamy, a dla mnie fioletowe ziemniaczki: okoliczna ciekawostka.Pani polecila, by zrobic z nich gnocchi. I tak tez sie stalo, o czym bedzie w pozniejszych postach.
Ps.Ciekawostka: Jadac do Bagnoregio przy glownej drodze (po prawej) zauwazycie zrodelko wody. Nad nim tablica z troche wytartymi napisami dla przejezdnych, ktorzy latem zatrzymuja sie po wode 🙂
Nota: Zgodnie z przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 roku o PRAWIE AUTORSKIM I PRAWACH POKREWNYCH (DZ.U.nr 24, poz. 83) zabronione jest kopiowanie i rozpowszechnianie tekstu i zdjęć umieszczonych na tej stronie bez wiedzy i zgody autorki. Nie zgadzam sie na kopiowanie i przywlaszczanie tekstu z mojego bloga pod czyims imieniem czy nazwiskiem.
Coraz ciekawsze sa Twoje podroze ! Niesamowite to miasto !
Zastanawiam sie,w jaki sposob dociera tam zaopatrzenie?
Rzeczywiscie jest tylko most ?
Tylko most, ostatnio pozwolono mieszkancom przejezdzac tedy rowerem lub motorem, ale chyba w godzinach poza zwiedzaniem miasta.
alez piekne , urokliwe miasteczko i ten romantyczny most!
Troche strach popatrzec w dol 😉 Poza tym niesamowity klimat, jak by to bylo z jakiejs bajki, nieprawdopodobne, zawieszone na skalach.
Fantastyczne miejsce! i nie takie bezludne, mostek ciekawy.
Vin Santo 🙂 piękne miejsce i zdjęcia :):)