Co mozna zrobic z juki?
Na targu warzywniczym w Pistoi jest jedno stoisko, ktore oferuje rowniez egzotyczne „rzeczy”. Niektorzy pamietaja moje chipsy platanowe? Teraz kolej przyszla na juke.
Zapraszam na kotleciki!
Kotleciki z juki
Skladniki na 3 osoby:
Owoc juki o wadze 300-350 gram
bulka tarta do obtoczenia kotlecikow
olej do smazenia
sol
Przygotowanie:
Juke obieramy ze skorki. Niektore zrodla podaja, zeby owoc obierac w rekawiczkach, bo farbuje. Ale ja niczego takiego nie odnotowalam. Fakt, ze moja juka miala jasny kolor, a sa rowniez te o ciemniejszej „karnacji”.
Obrany owoc przecinamy na pol, wyjmujemy dlugie, twarde wlokno. Kroimy na kawalki. Wrzucamy do osolonej wody, gotujemy przez okolo 30 minut.
Po ugotowaniu juka staje sie miekka jak ziemniak i rowniez w smaku go przypomina.
Mielimy ja w mikserze lub blenderem na jednolita mase. Staje sie wtedy „gumiasta”.
Formujemy kotleciki okragle lub prostakatne, ktore obtaczamy w tartej bulce.
Smazymy w dosc glebokim oleju. Podajemy z salata, pomidorkiem. Mozna tez dodac odrobine majonezu.