Kurs gotowania na prawdziwej, toskańskiej wsi

Zbliza sie chwila kiedy zaczynamy myslec o wakacjach i o tym, co i gdzie chcielibysmy pojechac. Szczegolnie w tym okresie dostaje zapytania o to, czy w najblizszym czasie planuje przeprowadzenie kursu kulinarnego. Tak sie sklada, ze zawiazuje sie wlasnie grupa wrzesniowa i kilka miejsc byloby jeszcze dostepnych.

Kurs gotowania trwalby 4 dni. Poczatek we wtorek 26 wrzesnia, koniec w piatek 29 wrzesnia.

Miejsce: eko-agroturystyka polozona na wzgorzach w okolicy Quarraty. Znajdziemy sie we wspanialym miejscu. Na prawdziwej, toskanskiej wsi. Wokolo gaje oliwne, winorosla. Pasa sie owieczki i kozy. Przed domem stoi Nino, osiolek.

A w otwartej stajni stoi kon. Jest jeszcze obora, w ktorej mieszkaja wspaniale toskanskie woly.

Nie brakuje kur i kogutow. Nad caloscia czuwaja psy. Maly Fufi (tak nazywa go Julcia) uwielbia sie lasic i wygrzewac w sloncu.

Gospodyni eko-agroturystyki nazywa sie Gabriella. Niejednokrotnie przeprowadzalysmy u niej kursy gotowania. Nie tylko dla doroslych, ale rowniez dla najmlodszych. U Gabrielli mozna oczywiscie wykupic nocleg. Wszystko w jednym miejscu. Na gorze pokoje goscinne, a na dole przeprowadzamy kurs.

Gabriella ze swoim stoiskiem na eko targu

W przypadku kursu wrzesniowego przyjazd i wyjazd zalezy od poszczegolnych uczestnikow. Niektorzy przyjada dzien wczesniej, a inni wyjada kilka dni pozniej. Wszystko wedlug uznania. to wy decydujecie. Lepiej zostac na dluzej, tak, by miec jeszcze czas na zwiedzenie okolicy, pojechanie do Pistoi (stolicy kultury 2017), Florencji, Lukki, Viareggio (nad morze) czy Pizy. Zreszta stad blisko rowniez do Vinci.

Noclegi beda w pokojach 2 -3 osobowych. Moze wiec bedziecie chcieli/chcialy przyjechac z kims do towarzystwa?

W cene noclegu u Gabrielli wliczone jest rowniez sniadanie. Dobra, wloska kawa i pysznosci wyprodukowane w eko-agroturystyce: swieza ricotta (krowia czy owcza), wspaniale sery, miody, dzemy czy galaretka z jablek.

Sniadanie bedzie przygotowane wedlug waszych upodoban: moze byc w stylu wloskim (na slodko), a moze byc i na slono (jak to w Polsce czesto sie praktykuje).

Wszystko do omowienia. U Gabrielli mozna tez wykupic kolacje. Ale to juz do uzgodnienia na miejscu. Bo jednego dnia mozecie np. pojechac gdzies daleko, zwiedzac do poznego wieczora i moze nie bedziecie mieli ochote pedzic na kolacje o ustalonej godzinie. A innego dnia bedziecie zwiedzac okolice i spokojnie wyrobicie sie na pore kolacji.

Przejdzmy do samego kursu. Przez cztery dni bedziemy spotykac sie okolo godziny 9.30-10. Kazdy dzien gotowania zakonczymy wspolnym posilkiem. Okolo godziny 13 zasiadziemy do stolu. Skonczymy pewnie okolo godziny 15.

Program podzielony bylby nastepujaco:

1 dzien: makarony: bedziemy zagniatac rozne rodzaje pasty z roznych rodzajow mak i laczyc je z odpowiednimi sosami.

2 dzien: maczny. Mam tu na mysli przygotowywanie chleba, schiacciaty oraz pizzy.

3 dzien: slodkosci. Bedziemy piec ciasta i ciasteczka.

4 dzien: wyrabianie serow. Rozpoczniemy od dojenia koz, a nastepnie przejdziemy do wyrabiania serow. Bedzie ricotta, ale beda rowniez sery pecorino. Nasza ekspertka Gabriella wprowadzi nas we wspanialy swiat serowy. Wszystko odbywac sie bedzie w jej laboratorium.

Na kursie bedziemy uzywac warzyw i owocow sezonowych oraz eko produktow, ktore powstaly w agroturystyce u Gabrielli.

Kazdy uczestnik kursu dostanie na pamiatke fartuszek kuchenny 🙂

Przewidziana liczba osob uczestniczaca w kursie: okolo 8-10 osob.

Osoby zainteresowane prosze o kontakt, przesle szczegoly: aleksandra.seghi@gmail.com