Toskańska plaża w październiku

Miniony weekend był bardzo ładny i aż szkoda było nie wykorzystać tego. Postanowiłam wybrać się nad morze z plecakiem. Zrobić sobie pieszą wycieczkę z Marina di Vecchiano do Torre del Lago.

Pomimo letnich temperatur nad morze nie przyjeżdża już dużo osób.

Parkingi są teraz darmowe, więc tym bardziej powinny być zajęte. Ale skończył się sezon i nieliczni wybierają się na plażę.

Dla mnie to raj na ziemi. Od razu zdjęłam buty i poszłam zamoczyć nogi w wodzie. Ciepłej!

Szłam sobie wzdłuż brzegu i wdychałam jog. Minęła mnie spora grupa ludzi na koniach.

Potem spotkałam ich w Torre del Lago.

Muszelek niestety nie było dużo. Najlepsze zbiory są w zimę.

Plaża już powoli zarasta, a morze wyrzuca patyki. Do Torre del Lago doszłam bardzo szybko, usiadłam sobie na plaży szczęśliwa, że zrobiłam sobie taką wycieczkę. Bardzo lubię morze, a Wy?

Zbliżała się pora obiadowa, więc poszłam do miasta na pizzę. Usiadłam w pizzerii, z której rozpościerał się widok na morze.

Chwila odpoczynku i z powrotem na plażę.

Tu też było widać, że sezon dawno się skończył.

Aczkolwiek było jeszcze ustawionych kilka leżaków z parasolami.

Czy następny weekend też będzie taki ciepły? Bardzo chętnie wrócę nad morze.