Wczoraj razem z Gaią poszłyśmy na noc do piekarni po raz pierwszy asystować przy pracy piekarzy. Było to dla nas bardzo ważne doświadczenie. Trochę bałyśmy się, że nie dotrwamy obudzone do rana. Ale wszystko poszło dobrze. Przed wyjściem zdrzemnęłam się dwie godziny i to wystarczyło, by dać radę do 6 rano. Mogłabym jeszcze dłużej, ale Gaia musiała wracać do domu. Poniżej wklejam kilka zdjęć. Myślę, że w przyszłości zmontuję również jakiś film o produkcji chleba w Toskanii. Mam bardzo dużo materiału.
Na początek do pieca szedł chlep apulijski o lekko żółtym kolorze.Wszystkie chleby są nacinane bardzo ostrym i cienkim nożem.Ale jeszcze przed nacięciem są posypywane mąkąOkrągła wersja chleba apulijskiegoŻytni chleb pocięty nieregularnie, cieszący się dużą popularnościąFormowanie chlebaCiasto na chleb, w takiej jednej mieszalnicy może pomieścić się prawie 100 kg ciasta. Są oczywiście maszyny, które pomieszczą i 200 kgScole lub pagnotte, tak nazywają się bułki z rodzynkamiProdukcja schiacciatyKażda scola/pagnotta smarowana jest wodą z cukrem, a następnie posypywana obficie cukremPo lewej z pieca wychodzi chleb dwukilowy
Żytnie bułki
Wyrasta ciasto na schiacciatęO 4 w nocy zaczyna się robić sennie. Piekarzowi też się czasem ziewnieTu widać całą pasję AlessandraChleb rośnie, a piekarze omawiają dalszą część pracy nocnejPodział ról. Każdy ma swoje obowiązki w piekarniMassimiliano sprawdza czy zostało jeszcze ciasto w maszynie, która kroi ciasto na równe kawałkiPiekarze sprawdzają jak wyrasta chlebPrzerwa na kawę. My wypiłyśmy cztery, panowie trochę więcej Za chwilę schiacciata wejdzie do piecaKażdy placek schiacciaty posypuje się solą oraz polewa oliwą
Ja i Gaia. A na moim policzku mąka.
Schiacciata wyszła z pieca. Na twarzy widać zadowolenie Massimiliana
Kolejna partia chleba do piecaTym razem z pieca wyszła pizzaAlessandro szykuje do pieca toskański chleb DOP. Włosy i broda całe w mące, o tej porze wszystko jest umączoneNaklejki umieszczane na każdym bochenku chleba toskańskiego DOP. Będę o tym pisać, bo to bardzo ważny temat
Bagietki bardzo lubiane przez Włochów
Pizzetki, z kolei bardzo lubiane przez włoskie dzieci
Chleb toskański DOP za chwilę wejdzie do pieca
Chleb toskański DOP w piecuPiękna wystawa chlebaI na koniec w nocy, jaki ostatni z pieca wychodzi chleb toskański DOP
W czerwcu czeka nas staż 130 godzinny w piekarni. Wtedy to codziennie będę chodzić na noc do piekarni. To będzie dopiero życiowe doświadczenie! Jestem szczęśliwa, że dostałam się na kurs piekarniczo cukierniczy, bo mogę nauczyć się wielu nowych rzeczy i zobaczyć jak pracują w tej branży.
2 komentarze
Jarocha
21 kwietnia 2019
Super fotki i opis. Ja byłem w wakacje w okolicach Wenecji i jedyna rzecz której mi brakowało przez te dwa tygodnie to dobry chleb. Nie wiem, może nie wiedziałem gdzie kupić? Chlebek przywieziony z Polski został zjedzony do ostatniej piętki hehe. Dzisiaj skończyłem lekturę „Słodkich pieczonych kasztanów”. Było mi mało i dlatego tu trafiłem.
Super fotki i opis. Ja byłem w wakacje w okolicach Wenecji i jedyna rzecz której mi brakowało przez te dwa tygodnie to dobry chleb. Nie wiem, może nie wiedziałem gdzie kupić? Chlebek przywieziony z Polski został zjedzony do ostatniej piętki hehe. Dzisiaj skończyłem lekturę „Słodkich pieczonych kasztanów”. Było mi mało i dlatego tu trafiłem.
Dziękuję za odwiedzenie bloga i zapraszam do odwiedzania go częściej. Pozdrawiam, Aleksandra