Gościnność w Villaggio di Limestre
Kilka dni temu bylismy w okolicach Abetone i znalezlismy sympatyczna agroturystyke, w ktorej mozna pojezdzic na koniu.
W „La Pelliccia” mozna rowniez przenocowac i oczywiscie cos zjesc. A, ze pora byla obiadowa to zajrzelismy to czesci restauracyjnej. Siedzialo kilka osob i jadlo. Przywital nas mlody pan, ktoremu powiedzielismy, ze wystarczy nam danie makaronowe z pomidorami.
– Oczywiscie, nie bedzie problemu – odpowiedzial i zniknal za kuchennymi drzwiami.
Za 5 minut rozpoczal podawanie potraw… Suma sumarum zamiast zwyklego talerza z pasta dostalismy pelen zestaw obiadowy zlozony z przystawek, pierwszego dania, dodatkow, deseru, wina i kawy! Ledwo odeszlismy od stolu…
Na koniec spytalismy sie, czy to prawda ze w agroturystyce zamieszkuje dzik. Ktos nam powiedzial, ze zachowuje sie jak pies. Chodzi po calym terenie, wita sie z ludzmi. Okazalo sie, ze to prawda. Dzik nazywa sie Nina i trzeba go szukac w okolicach budynku, lub z tylu za domem lezy w jednym pomieszczeniu.
Rozpoczelismy wiec podzukiwania i Nine znalezlismy w swoim lozku. Podniosla glowe i juz za chwile wedrowala za nami. Oto krotki filmik:
A pod spodem kilka zdjec:
Potem Nina polozyla sie pod drzewem i znow odpoczywala.
A przed wejscie do agroturystyki drzemaly psy 😀
Ale wspaniale miejsce! U nas po Ursynowie tez chodza dziki, ale raczej trzeba je omijac 😀
😀
Fjna pani dzikowa! Wcale nie jest dzika:)