Poczwórne spotkanie
Wczoraj spedzilam przemile popoludnie ze wspanialymi Polkami.
Pani Krystyna, ktora poznalam 2 lata temu (na prezentacji mojej pierwszej ksiazki), przyjechala do Toskanii wraz ze swoimi trzema przyjaciolkami.
W niedziele wybraly sie do Pistoi i przy tej okazji moglysmy sie spotkac na kawie i lodach.
Zaczelysmy od zwiedzania kilku kosciolow. Wychodzac od Swietego Franciszka przed oczami ukazala nam sie tecza.
Wszystkie wyciagnelysmy aparaty fotograficzne 🙂
Nastepnie wybralysmy sie na lody do jednej z najlepszych lodziarni w Pistoi.
Ja wybralam figowe z orzechami oraz 5 ziaren.
Przechadzajac sie po miescie i lizac smaczne lody doszlysmy do cukierni Armando i tam wygodnie zasiadlysmy. Przy kawce i pogaduszkach spedzilysmy bardzo milo czas.
Serdecznie dziekuje za wspaniale spotkanie i mam nadzieje, ze panie wroca jeszcze nie jeden raz do Toskanii! Tymczasem umowilysmy sie juz na spotkanie w grudniu, w Warszawie.
Tak milo i te tecza z lodami!
🙂
To bardzo mile,ze zawsze znajdujesz czas dla rodakow,odwiedzajacych Toskanie.
Takie spotkania sa bardzo mile 🙂
Pani Olu,
to mnie było bardzo miło , że zechciała sie Pani z nami spotkać.Takie spotkanie niosą nadzieję, a Pistoia bez Pani byłaby mniej urokliwa.
Jestem ciągle pod wrazeniem tego pięknego regionu , kuchni włoskiej, lodów pysznych i kawy , kawy ,kawy znakomitej.
ps.byłam wczoraj na kawie (Hoża 58) u „Dr kava” , piłam kawę z chałwą – poezja smaków, a dopiero zaczęłam.
Witryna z Pani książką i La Rewistą, a jaki klimacik.
Dnia pięknego.
Krystyna Surmańska (w białej bluzce na zdjęciu)
Pani Krystyno, to ja dziekuje.
Wspaniale, ze zajrzala pani na Hoza, tam jest uroczo. Moze nastepnym razem pojdziemy razem?
Pozdrawiam,
A.