Babcia Maria zagniata makaron
Babcia Maria pozwolila sie nakrecic. Oczywiscie powtarzala mi: to nie widzialas mnie jak robilam kiedys makaron…
Babcia Maria pozwolila sie nakrecic. Oczywiscie powtarzala mi: to nie widzialas mnie jak robilam kiedys makaron…
Taka reczna praca jest zawsze fascynujaca. Specyficznie traktuje jajka zagniatajac ciasto. Ja mam stolnice i dużo checi ale makaronu nie robie, maszynka jest przedmiotem marzen i niech tak zostanie. Ale moja mama nie uznaje „kupnego” makaronu i robi sama. To calkiem inny smak. Podrawiam serdecnie 🙂
fajnie, ze niektorzy robia jeszcze wlasnorecznie makaron. jestem za! pozdrawiam i witam na mojej nowej stronie internetowej!
Co ten makaron taki postny ? Tylko 3 jajka ? Moja babcia, romagnola, mnie uczyla, ze na 1 kg maki daje sie 10 jaj. Wiem, ze w toskani tez sie tak robi. Co to byl za makaron? Tagliolini? I do jakiego sosu?
Czyli tak samo jak babcia Maria. Regula jest taka: 1 jajko na 100 gram maki. Babcia Maria wziela 3 jaja i 300 gram maki, a twoja babcia 10 jaj i 1000 gram maki 🙂 Tagliolini mozna jesc z sosem pomidorowym, grzybowym lub ragù miesnym. Dobre sa tez z gorgonzola i orzechami… Oj, zlgodnialam… Serdeczenie pozdrawiam 🙂