Napar z dymnicy

To dla mnie kolejna ciekawostka, którą chcę się podzielić z Wami. Pośród różnych kwiatów, które teraz kwitną we Włoszech można dostrzec dymnicę. Po włosku fumaria.

Picie naparu pomaga w pracy jelit, dobry jest na bóle miesiączkowe, wszelkiego rodzaju obrzęki czy stany zapalne skóry. Podobno nawet zmniejsza trądzik, pomaga przy wystąpieniu egzemy czy łuszczycy. Obniża ciśnienie, wydala nadmiar wody z organizmu, oczyszcza krew czy wątrobę. Same ciekawe informacje.

Dymnicę suszoną można kupić w sklepach zielarskich. Natomiast Blanka zebrała kwiaty w czasie trekkingu i zrobiłyśmy z nich napar. Powiedziała, żeby do wrzątku (powiedzmy 2 szklanki wody) wrzucić dosłownie jedną łodygę dymnicy. Że zbyt dużo nie można. Tak też zrobiłyśmy.

Poniżej zdjęcia zrobione podczas mojego trekkingu. Rzeczywiście teraz sezon kwitnienia tego zioła.

Nie wiem dlaczego nie mogę zapamiętać słowa dymnica. Cały czas myślę, że to dusznica. Hahhaha!