Viva la pasta! cz.50, Penne alla disperata
W zeszlym tygodniu jadlam kolacje w restauracji w Vicopisano. Zainteresowal mnie makaron desperatki. Co w nim takiego jest, ze ktos byl zdesperowany? Okazalo sie, ze chodzi o danie pikantne. Co nie rozwiazalo zagadki. Moze wy macie pomysl, skad ta nazwa?
Penne alla disperata
Skladniki:
400 g makaronu penne
100 ml smietany 16%
150 ml przecieru pomidorowego
peperoncino w proszku (ilosc wedlug uznania)
6 lyzek oliwy z oliwek extravergine
250 g pieczarek
sol
4 galazki natki pietruszki
Przygotowanie:
Na patelnie wlac oliwe z oliwek. Grzyby umyc, pokroic drobno i udusic na patelni. Doprawic do smaku.
Dodac przecier pomidorowy i peperoncino.
Penne ugotowac w osolonej wodzie. Odcedzic. Polaczyc z sosem
grzybowo-smietanowym. Rozlozyc na plaskie talerze. Natke pietruszki posiekac
bardzo drobno i posypac talerz dla dekoracji, nie makaron.
Na koncu dolac smietane.
A teraz przejdzmy do Ani z Bajkorady, zobaczmy jej makaron desperatki. Kliknijcie tutaj.
Pod spodem wklejam menu z restauracji w Vicopisano.
Mnie tez nadal intryguje ta nazwa. A moze jakas kucharka po prostu miala zly dzien i zdesperowana wrzucila co miala pod reka i wyszlo pysznie? 🙂 W kazdym razie danie bardzo smaczne i bedziemy powtarzac 🙂
Albo wrzucila zbyt duzo peperoncino i sie zdesperowala?
moze lepiej zapytac w tej restauracji albo jakiegos kucharza…lub poszukac info w necie…:-)
Chcialam zapytac, ale tego dnia co bylismy, pan kelner dwoil sie i troil 😉 Jest wiec pretekst, zeby wrocic 😉