Drugie „ostrzeżenie” dla rodziców
Tuz po rozpoczeciu roku szkolnego na chodniku, przed szkola Julci naklejono szeroka tasme.
Rodzice nie powinni jej przekraczac. Ale regula nie trwala zbyt dlugo, moze dwa dni. Kolorowy pas zostal przerwany, a potem zniknal. Rodzice ponownie zaczeli gromadzic sie pod samymi drzwiami. Najciekawiej jest w dni deszczowe 😉
Po co wymyslono te tasme? W Julci szkole obowiazuja takie zasady wychodzenia: po kolei kazda klasa ustawia sie przy drzwiach i pani nauczycielka pokazuje kazde dziecko. Rodzic macha reka i pani nauczycielka wypuszcza dziecko ze szkoly. Tasma miala zatrzymac rodzicow gromadzacych sie pod samiutenkimi drzwiami.
Niektorzy jednak gdyby tylko mogli, to zaparkowaliby auto w korytarzu szkoly. Parkuja tak blisko szkoly i samego chodnika (na ktorym stoja oczekujacy rodzice), ze czasem trudno przejsc pomiedzy samochodami.
W zeszlym tygodniu ponownie naklejono kolorowa tasme na chodniku. Rodzice wytrzymali z 10 minut, a potem…
…wszyscy przyblizyli sie do drzwi 😉
Podobna linia funkcjonuje u nas w szkole – ale poza terenem szatni. Rodzic do szatni moze wejsc. Jesli chce isc dalej musi sie zarejestrowac u pana z ochrony i pobrac identyfikator. Nie ma problemow z przestrzeganiem. Za to w szatni jest zawsze straszny scisk i to nie jest dobre, przesunelabym linie 🙂
Czyli linia miedzynarodowa? Roznica w szkole taka, ze we wloskiej (przynajmniej w przedszkolu i szkole Julci) obuwia sie nie zmienia 🙁