Wloski Klucz
Wczoraj w szkole jezyka wloskiego Wloski Klucz opowiedzialam o zyciu we Wloszech i Toskanii oraz o moich ksiazkach.
Atmosfera spotkania byla przemila i naprawde bardzo sympatyczna. Wlasciciele szkoly, Kasia i Emanuele ugoscili nas w niezwykly sposob.
Po oficjalnej czesci spotkania przeszlismy do tzw.pytan z sali 🙂
Mam nadzieje, ze kazdemu odpowiedzialam w wyczerpujacy sposob.
Mam rowniez nadzieje, ze wszystkim smakowaly przekaski, ktore przygotowalam.
Zrobilam buleczki rozmarynowe oraz ciasto ryzowe z Carrary. Oto one przed tym jak pojechaly do Warszawy:
Degustacja odbywala sie w oddzielnym pomieszczeniu, a ja rozmawialam z goscmi w drugim. Nie widzialam jak odbywalo sie probowanie potraw. Podobno buleczki rozeszly sie w blyskawicznym tempie.
Wszystkim przybylym dziekuje za spotkanie. Zycze wspanialej lektury i pieknycg skojarzen z Toskania 🙂
Marcie dziekuje za sesje fotograficzna 🙂
Kasiu i Emanuele, a presto!