Pistoia: Sklep z pippi
W Pistoi, w lipcu zeszłego roku, na ulicy Lastrone, otworzono sklep z pippi.
Są to ciastka, które tworzą tzw. koronę Świętego Bartłomieja. Są kruche, ale twardawe i dośc słodkie. Do tej pory korony z tymi ciastkami były sprzedawane podczas Święta Św. Bartłomieja, które przypada na 24 sierpnia (w Pistoi obchodzone jest dwa dni, również 23.08, możecie o tym przeczytac TUTAJ). Same ciatka można też dostac w piekarniach właśnie w okolicach Święta Św. Bartłomieja.
Sklep z pippi otwarty jest już tyle miesięcy, a mi dopiero dzisiaj rzucił się w oczy. Wraz z koleżanką postanowiłyśmy tam wejśc.
Ku zaskoczeniu działalnośc prowadzi były piłkarz drużyny z Pistoi, Francesco Calanchi, który postanowił zmienic zawód (jak dowiedziałam się z prasy przed słodkościami prowadził z rodzicami sklep mięsny). Pippi wypieka i sprzedaje wraz z żoną Eriką.
W centralnym miejscu witryny wyłożone są pippi klasyczne.
A po bokach pippi w różnych smakach, popatrzcie sami:
Ciastka można zjeśc na miejscu i zamówic do nich kawę lub herbatę.
Są one również i przede wszystkim sprzedawane na wynos. Na sztuki bądź w opakowaniach i ładnych pudełkach. W sam raz na prezent.
W sklepie jest bardzo mało miejca, więc znajduje się tam tylko jeden stół oraz wysoki stolik z trzema krzesłami.
Fajnym pomysłem jest TiramiPippo czyli tiramisù z ciastkami pippo.
Kiedy siedziałyśmy sobie i popijałyśmy kawę do sklepu wszedł starszy pan i kupił na wynos wszystkie małe TiramiPippo. Pani zakręciła słoiczki zakrętkami i włożyła do papierowej torby z rączkami.
Bardzo podoba mi się to nowe miejsce na mapie Pistoi. Z pewnością zajrzę tu nie jeden raz.
Sklep otwarty jest od wtorku do soboty w godzinach od 9 do 13 i od 16.30 do 19.30, a w niedzielę od 10.30 do 12.30 i od 16.30 do 19.00. W poniedziałek jest nieczynny.