Melo: kwiaty i smaczne ziemniaczki
Melo znajduje sie w gminie Cutigliano, prowincji Pistoi.
Znajduje sie na wysokosci 1007 metrow n.p.m.
Mieszkaja tylko 54 osoby.
W lato miasteczko zaludnia sie, gdyz wiele osob ma tu wakacyjny dom. Czas wolno plynie. Tylko 15 sierpnia robi sie gwarnie, gdyz organizowane jest swieto tortelli.
W Melo jest jeden kosciol, jeden bar i jeden sklep spozywczy.
W barze wypilismy kawe. Oto jaki napis wisi we wnetrzu:
Kawa bardzo dobra, polecam. My wypilismy ja na tarasie.
Potem skierowalismy sie w kierunku kosciola. Przechadzajac sie zauwazylismy, ze w miasteczku rosnie duzo pieknych kwiatow.
Kosciol zostal zbudowany na gorce. W srodku dosc ciemno. Oswietlany jest starymi lampami z ledowymi zarowkami.
Tak jak wspomnialam w Melo znajduje sie tylko jeden sklep spozywczy.
Otwart jest rano i o 16.30, po siescie. O 16.35 przed drzwiami staly juz cztery osoby i bardzo sie niecierliwily. Wlasciciel otworzyl 10 minut po czasie, bo zaspal! Tak powiedzial.
W oknie sklepu wyczytalismy, ze sprzedawane sa miejscowe ziemniaki. I potem szperajac w internecie okazalo sie, ze Melo slynie rowniez z bialych ziemniakow.
W sklepie mozna bylo znalezc doslownie wszystko: od skarpet, proszkow do prania po oczywiscie jedzenie. Wlasciciel wlasnie upiekl kilka ciast i rozchodzil sie kuszacy zapach.
Musielismy cos skosztowac. Zjedlismy potem na trawie, w parku Melo.
W sklepiku kusily rowniez nalewki.
Skusicie sie na wizyte w tym malym miasteczku?
Ps. Melo to po wlosku jablon.
Miejsce magiczne! Moze kiedys uda nam sie wybrac do takiego miejsca poza szlakiem. I ile smacznosci smazone ziemniaczki to cos co uwielbia moj maz. Juz prawie zdrowy 🙂
Podrawiam Was obojga!