Włoski karnawał w Ursynotece
Wczoraj odbyło sie przemiłe spotkanie w warszawskiej bibliotece na Ursynowie. Wraz z Paolo Cozza opowiadałam o włoskim karnawale.
Jeszcze przed rozpoczeciem podeszla do mnie pewna pani i wreczyła prezent: kolczyki. Tak sie złozyło, ze akurat pasowały do moich korali. W kuluarach szybko podjeto decyzje zmiany mojego uczesania. Greta chwyciła gumke do włosow i zrobila fantazyjna fryzure. Wszystko po to, by kolczyki byly dobrze widoczne.
Prowadzacy spotkanie wszedl na sale w masce karnawalowej.
Sala wypełniła sie po brzegi. Od osob siedzacych w ostatnich rzedach wiem, ze co chwile dostawiano nowe krzesła. Scena była mocno oswietlona swiatlami i nie za bardzo moglam dojrzec konca sali.
Spotkanie prowadził Marcin Michrowski. Na projektorze wolno przewijały sie zdjecia karnawałow, na ktorych bylam.
W pierwszym rzedzie siedzialy fanki Paolo Cozzy i kiedy przyszla kolej na spiewanie włoskich piosenek, właczyły sie do zabawy.
A ja z prowadzacym Marcinem wymachiwalismy raczkami 😀
Podczas muzycznej czesci publicznosc została poczestowana frittellami, ryzowymi kulkami, ktore usmazylam w liczbie 200 sztuk 😉 To typowy karnawałowy przysmak w Toskanii.
Po czesci oficjalnej przyszla kolej na podpisywanie ksiazek i rozmowy z czytelnikami.
Ku wielkiej radosci na spotkanie przyszla rowniez Bozena Zofia Kachel, korespondentka portalu informacyjnego Polacy we Wloszech, mieszkajaca w Katanii. Wreszcie mialysmy okazje poznania sie w tzw. realu. Bozena pisze wiersze. Dostalam od niej tomik poezji, za co serdecznie dziekuje 😀
Mam nadzieje, ze wszyscy dobrze sie bawili. Ja z pewnoscia zapamietam ten wieczor na cale zycie. Bylo bardzo bardzo milo.