Sekret dobrych lodów
W zeszla sobote z Silvana, moja znajoma, trafilysmy przez przypadek do jedynego baru w miasteczku Piazza. Sympatyczny wlasciciel: barman, piekarz i cukiernik w jednej osobie zaczal od razu rozmowe i chetnie gadalby znami pewnie jeszcze przez kilka godzin. Zrobil nam kawe espresso i spytal, czy moze posypac czekolada. Tak naprawde bylo to kakao.
Rozmowa zeszla rowniez na temat lodow. Wszechwiedzacy pan zdradzil po czym poznac dobre lody!
Wedlug niego jesli poczekamy az sie rozpuszcza to te kiepskiej jakosci pozostawia sama wode, natomiast te pyszne zamienia sie w „krem”.
Najlepiej trzeba by zrobic tak jak mowi pan z Piazza. Pytanie tylko: kto poswieci choc troche lodow dla tego ekseprymentu?!