Pałacyk w Podkowie Leśnej
Wczoraj odbyla sie prezentacja Miast widm w Toskanii w Podkowie Leśnej. Cieszy mnie, ze propozycja spotkania zostala przyjeta przez pania dyrektor Palacyku, gdyz to wyjatkowe i piekne miejsce. Troszke obiawialam sie o pogode, gdyz ostatnie dni byly deszczowe. Na szczescie bylo tylko szaro. Moze pogoda chciala zrobic klimat i nawiazac do tajemniczych tematow.
Prezentacja odbyla sie na dworzu przed Palacykiem.
Fragmenty ksiazki czytala wspaniala aktorka, pani Maria Gladkowska.
A oprawa muzyczna zajal sie Daniel Pigonski, znany muzyk, kompozytor muzyki elektronicznej i teatralnej. Calosc zapowiadal Marcin Michrowski, ktory pedzil jak szalony by zdazyc na spotkanie.
Nastal polmrok, dzieki czemu zdjecia pokazywane na rzutniku byly dobrze widoczne. Mnie bralo co chwile wzruszenie i ledwo powstrzymywalam sie od lez. Specjalnie wybralam fragmenty ksiazki, ktore mogly wywolywac duzo emocji. Zreszta tak bylo, gdyz potem podchodzily do mnie osoby i o tym wspominaly.
Po czesci muzyczno-opowiesciowej przyszedl czas na mnie i przedstawienie mojej pasji zwiazanej z wyszukiwaniem miast widm.
Kiedy opowiadalam nie przeleciala nawet przyslowiowa mucha. Panowala kompletna cisza. Przy opowiesci o Julci i jej wspinaczce gorskiej czulam w gardle wzruszenie, ale jakos udalo mi sie dobrze „przejsc” ten moment.
Potem nastapil czas podpisywania ksiazek, w czym pomogla mi Julcia. Przybyla pani Dorota Stalinska, ktora w zeszlym roku towarzyszyla mi w jednej podrozy do opuszczonego miasta. Pieknie opowiedziala o swoich wrazeniach dotyczacych tego tematu.
Serdecznie dziekuje wszystkim, ktorzy przybyli na prezentacje. To byl dla mnie wyjatkowy wieczor. Pelen emocji i spotkan ze wspanialymi ludzmi.
Namowilam znajomych i wybraliśmy się do Podkowy Lesnej.
Nie zalujemy,chociaz pora spotkania była dość pozna.
Dlugo nie zapomnimy tego wieczoru.Wszystko było cudne !
I atmosfera,okolicznosci przyrody,pieknie przeczytane fragmenty książki i nastrojowa muzyka dopelniajaca calosci,
piękne zdjęcia z opuszczonych miast.
Ponadto dobra energia i znakomity poczęstunek były przyslowiowa „kropka nad i „.Gratuluje pomysłu na taki niebanalny wieczor autorski.
😀