Pages Menu
TwitterFacebook
Categories Menu

Posted by on sie 12, 2014 in Moja Toskania, Opustoszałe miasta/Miasta widma | 1 comment

Bivignano – miasto widmo w prowincji Arezzo

Bivignano – miasto widmo w prowincji Arezzo

Bivignano bylam rownie ciekawa jak Castiglioncello. Na zwyklej mapie jednak nie istnieje. W google map mozna znalezc agroturystyke w Bivignano. Jak wiec tam dojechac?

piec_drzewny_moja_toskania_bivignano

Po wyjezdzie z autostrady na Arezzo, przejezdzamy przez miasto i kierujemy sie na Sansepolcro. Jakies 10-12 km od Arezzo dojezdzamy do Palazzo del Pero i kierujemy sie na Molin Nuovo. Tuz przed tym miasteczkiem, ktore znajduje sie za droga szybkiego ruchu,ktora przechodzi nad naszymi glowami, znajduje sie maly skret w prawo, a tam niebieski napis: Bivignano!

kierunkowskaz_na_bivignano_moja_Toskania

Skrecamy wiec w prawo, przejezdzamy mosteczek, znow w prawo. Tam wita nas kolejny, tym razem drewniany napis Bivignano.

drewniany_napis_bivignano_moja_Toskania

Bedziemy musieli przejechac okolo 6 km, by dotrzec do celu. Ale zanim to zrobimy, to w polowie drogi, po lewej zauwazmy mala ruine. Koniecznie wyjdzmy z auta i obejrzyjmy ja z bliska. To kosciolek, ktorego sciany rozpadly sie i niewiele zostalo. Natomiast w srodku stoi figurka Matki Boskiej.

kosciol_ruina_przy_drodze_moja_toskania_bivignano

kosciol_ruina_przy_drodze_do_bivignano_moja_toskania

matka_boska_zblizenie_moja_toskania

Na mnie zrobilo to duze wrazenie. Czy to mozliwe, zeby wszystko wokol stalo sie ruina, a rzezba wciaz stala nietknieta? Czy moze wstawiono ja pozniej? Ale jak, raczej do srodka nie mozna wejsc…

Droga do Bivignano jest bardzo dobra. Wprawdzie nie asfaltowa, z bialego piasku.

piaszczysta_droga_do_bivignano_moja_Toskania

Widac, ze odnowiona niedawno. Musimy jednak jechac wolno, gdyz za nami unosic sie bedzie bialy kurz. Ten kurz nie pozwolil mi dobrze sfotografowac jeszcze jednej kapliczki, ktora znajdowala sie przed ruina-kosciolem.

kapliczka_przy_drodze_do_bivignano_moja_Toskania

Jadac powoli, po lewej miedzy drzewami dostrzezemy Bivignano…

bivignano_z_daleka_moja_Toskania

W sumie po 6 km (od drogowskazu Bivignano) dojezdzamy do szpaleru drzew przed ktorymi wisi lancuch i stoi znak: wlasnosc prywatna.

dojazd_do_bivignano_moja_Toskania

wejscie_do_bivignano_moja_Toskania

Jednak po prawej i lewej nie ma ani plotu, ani zabezpieczen. Sa sciezki, ktorymi mozna przejsc. Nie wiem, do kogo nalezy Bivignano. Nie znalazlam zadnej informacji w internecie.

budynek_miedzy_drzewami_moja_toskania

kosciol_od_strony_sciezki_moja_Toskania

stara_fontanna_bivignano_moja_Toskania

Zostalismy zauroczeni miasteczkiem. Bloga cisza, spokoj. Wszystko zatrzymalo sie w czasie. Chociaz widac tu oznaki remontow. Kosciol jest calkowicie odrestaurowany. Niestety zamkniety, nie mozna do niego wejsc. Nie ma tez zadnej informacji, kartki. Moze dlatego, ze to wlasnosc prywatna.

schodki_do_kosciola_bivignano_moja_toskania

dzwonnica_bivignano_moja_toskania

dzwonnica_bivignano_moja_Toskania

dzwonnica_za_drzewami_moja_Toskania_bivignano

Na przeciwko kosciola znajduje sie rowniez odremontowany domek. Przy drzwiach napis: ku pamieci Lorenzo Foglietta. Kim byl?

dom_na_przeciw_kosciola_bivignano_moja_Toskania

napis_ku_pamieci_lorenzo_foglietta_bivignano_moja_toskania

domek_odnowiony_bivignano_moja_toskania

Reszta miasta obrocona jest w ruine. Powoli przechodzilismy sciezka znajdujaca sie przy domach. Zagladalismy, robilismy zdjecia. Miasteczko z daleka wygladalo na dosc duze, lecz naprawde tak nie bylo.

drzwi_przy_kosciele_moja_Toskania_bivignano

miasto_widmo_bivignano_moja_toskania

otwarte_drzwi_miasto_widmo_bivignano_moja_Toskania

schody_koscielne_moja_toskania_bivignano

bivignano_budynek_ruina_moja_toskania

luk_bivignano_moja_toskania

waska_uliczka_moja_Toskania_bivignano

wnetrze_domu_bivignano_z_drzewem_moja_toskania

domy_uliczka_bivignano_moja_Toskania

telewizor_moja_Toskania_bivignano_miasto_widmo

ostatni_dom_w_bivignano_moja_Toskania

bok_bivignano_moja_Toskania

miasto_widmo_bivignano_moja_Toskania

wiszaca_belka_moja_toskania_bivignano

upadle_belki_moja_Toskania_bivignano

widok_na_ruine_bivignano_moja_toskania

stelaze_lozek_bivignano_moja_toskania

kurnik_bivignano_moja_toskania

Z tego zdjecia jestem dumna. Chyba wyszlo dobrze? Co na to profesjonalisci?

Z tego zdjecia jestem dumna. Chyba wyszlo dobrze? Co na to profesjonalisci?

bivignano_otwarte_drzwi_moja_toskania

kominek_bivignano_moja_toskania

okno_bivignano_w_przyblizeniu_moja_toskania

dom_pelen_butelek_bivignano_moja_Toskania

Roze byly dla mnie znakiem,ze nie wszystko tu jeszcze umarlo, ze jest nadzieja na zycie.

okno_z_lukiem_moja_toskania

roza_i_ruiny_moja_Toskania_bivignano

Julcia chce sie tu przeprowadzic: wylicza domy i pokazuje, kto gdzie bedzie mieszkal: Marta, nonna, Mama, Julcia, Babbo… kazdy bedzie mial swoj dom.

Bivignano wydaje sie przytulne, rodzinne. Nie straszy. Mimo ruin i zapadnietych domow wydaje sie czyste i w jakims ladzie. Castiglioncello takie nie bylo. Moze to wina chaszczy? W Bivignano widac tylko jaszczurki,ktore przeslizguja sie po murach domow. Robia to tak szybko, ze trudno uchwycic je na zdjeciu 🙂

jaszczurka_bivignano_moja_toskania

Wokol rozciaga sie przepiekna panorama.

panorama_z_bivignano_moja_toskania

panorama_bivignano_moja_Toskania

cyprys_bivignano_moja_Toskania

Odpoczelismy na murku przed kosciolem. Mezowi w ogole nie chcialo sie stad isc. Julcia z dwoch kamieni zrobila domek dla slimaka. Ja jednak nie czulam sie na 100% zrelaksowana. Chodzenie w te i z powrotem po miescie i to bez nikogo troche mnie „wystraszylo”. Chcialam zajrzec bardziej do srodka, ale balam sie ze nie uslysza mnie jak wolam o pomoc 😉

ulica_bivignano_od_dolu_moja_toskania

zniszczone_schody_moja_toskania_bivignano

sciana_z_lukiem_moja_toskania_bivignano

drugi_bok_bivignano_moja_Toskania

male_okno_bivignano_moja_toskania

walacy_sie_Dach_bivignano_moja_toskania

kolorowe_szyby_moja_toskania_bivignano

schody_do_luku_bivignano_moja_toskania

polki_bivignano_moja_toskania

drzwi_z_podkowa_moja_Toskania_bivignano

Chcialam jechac dalej. Bylo jeszcze wczesnie, wiec moglismy zajrzec do… (o tym w nastepnym poscie).

Powoli zjechalismy w dol. Po 500 metrach zatrzymalismy sie, po z daleka zobaczylam cos bialego.

droga_do_bialego_drzewa_moja_toskania_bivignano

Wyszlam z auta i sciezka po prawej udalam sie na miejsce, gdzie chyba robione sa ogniska. Troche tu nawet butelek, slad  po festach. Przede mna jednak stanal niesamowity widok: biale, rozczapierzone drzewo i Bivignano z daleka. Jak z filmu. Nierealne…

biale_drzewo_bivignano_w_tle_moja_Toskania

Wracilam do auta i powiedzialam mezowi, zeby poszedl zobaczyc. Namowilam Julcie na zbieranie jezyn. Bylo ich mnostwo i rozplywaly sie w ustach.

jezyny_bivignano_moja_toskania

zebrane_jezyny_moja_toskania_bivignano

Zeszlo nam sie chyba kolejne pol godziny. Zauwazyslismy tez dwie jablonie. Jablka kwasne, jeszcze nie dojrzale.

Tym razem podjelismy decyzje o zjezdzie w dol, powoli, gdyz dwa razy droge przebiegaja nam ??? chyba to byly przepiorki ??? Ale czy to mozliwe. Wygladaly jak malutkie bazancice. Ale to nie byly one… Wiec kto?

 

 

Nota: Zgodnie z przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 roku o PRAWIE AUTORSKIM I PRAWACH POKREWNYCH (DZ.U.nr 24, poz. 83) zabronione jest kopiowanie i rozpowszechnianie tekstu i zdjęć umieszczonych na tej stronie bez wiedzy i zgody autorki. Nie zgadzam sie na kopiowanie i przywlaszczanie tekstu z mojego bloga pod czyims imieniem czy nazwiskiem.

1 Comment

  1. Lezka zakrecila mi sie w oku.Piekne miejsce ! I juz niestety jakas „komuna” je kupila przed nami… 🙂
    Ale super,ze sa ludzie ,ktorzy przywroca miasteczko do zycia!

Post a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *