Magia cyprysów
Czyz bylaby Toskania bez cyprysow! W mojej ostatniej ksiazce (tj.Domowej kuchni wloskiej) podaje statystyki, ze obcokrajowcom region ten kojarzy sie miedzy innym iz cyprysami. I tak naprawde nie bylby taki sam, gdyby nie one.
Nic dziwnego, ze grupa cyprysow przed miastem San Quirico d’Orcia, wzbudza tak duze emocje.
Grupa cyprysow ukazuje sie nam nagle przed oczami i musimy stanac, sfotografowac ja. Zreszta tak robia wszyscy. Po dwoch stronach drogi stoi sznur samochodow.
Tym razem byla dodatkowa atrakcja: pan na traktorze kosil pole. Pewien fotograf (jak sie potem okazalo z Polski) biegal przed i za traktorem i robil mu zdjecia. Pan byl umorusany od kurzu unoszacego sie w powietrzu i mokry z tego calego latania. W licpu dodatkowo cieplo…
Oto krotki filmik:
Szczerze mowiac, gdyby nie moj maz i dziecko czekajace na mnie w aucie (w wysokiej temperaturze), to chetnie tez bym polatala na tym polu, a w szczegolnosci poszla do samych cyprysow. Moze innym razem…
Tuz po polskim fotografie wyskoczyl inny z auta. Byc moze tez z Polski. Nie wiem, bo nie zamienil ze mna slowa, tylko sie usmiechnal. Polecial za traktorem, by uwiecznic go w swoim archiwum 🙂
Jestem ciekawa, co ten biedny rolnik mysli o tych wszystkich fotografujacych jego prace, latajacych za traktorem!
Oczywiscie obok grupy cyprysow rozciaga sie wspaniala toskanska panorama. Zreszta droga via Cassia jest pelna takich widoczkow. Oto one:
Taki wjazd do domu jest moim marzeniem:
Dom zreszta tez 😀
A taki widok powala mnie z nog:
Dobrze, ze do takich widokow mozna wrocic 🙂
Cudownosci!!! Czy moze byc cos bardzoej wloskiego???:)
😀
Nigdy nie zapomnę tego uczucia kiedy spełniło się moje marzenie i zobaczyłam Toskańskie krajobrazy. Brakowało mi oddechu i miałam łzy w oczach. O Toskanii zawsze marzyłam, widziałam ją tylko w filmach albo na zdjęciach. Nigdy nie zapomnę tego cudownego uczucia z tamtej wyprawy. Kocham Toskanię i zawsze będę do niej wracała. Dziękuje za ten post. Pozdrawiam Dorota
Warto zyc dla takich krajobrazow 😀 ja tez sie wzruszam, mimo tego, ze mieszkam tu juz od ponad 16 lat 😉
Marze aby zrobic zdjecia w roznych porach roku. Jesien jest taka barwna, wiosna soczysta, ato przepalone a azima wlasnie nie wiem chyba szara ale tez piekna. Cyprysy bardzo zaslaniaja kapiczke, czyli rosna. Zycze Ci domu z takim wjazdem!
Zdjecia niesamowite!
Juz w ten weekend wyjechalabym tam ponownie…
Cudnie,dech zapiera,mam nadzieje wrocic do Toskanii, kolo domu mamy cyprysika (naszego ukochanego), ktoremu zaszkodzila ostatnia, przerazliwie dluga,kanadyjska Zima. Pozdrawiam serdecznie, dziekuje za piekne zdjecia, Mila
Mam nadzieje, ze cyprys odzyje. Pozdrawiam serdecznie 😀
Olu, przede wszystkim dziekuje Ci za te cudowne zdjecia i ze radujesz nimi nasze oczy i dusze !!
To najprawdziwsza z prawd, ze cos jest w tych cyprysach i niezaleznie czy stoi jeden w polu czy kilka w grupie to ich urok i magia ogarnia nas natychmiast, a aleje dojazdowe do wymarzonych domów to po prostu bajka i odwieczny symbol krajobrazu Toscanii. Szkoda tylko, że na zdjęciach nie można jeszcze przekazać zapachu tej ziemi i zlocistego koszonego zboza.
Prosimy o wiecej.. 🙂
pozdrawiam
Jak najbardziej bedzie wiecej 😀 juz niebawem, pozdrawiam 🙂