Pizzeria Al punto giusto w Pistoi
W Pistoi otworzono nowa pizzerie. Postanowilismy pojsc tam na kolacje.
Na ogromnej tablicy wisialo menu. Ceny pizzy bardzo przystepne, gorzej z makaronami (mniej wiecej 8 euro danie). Margherita 4 euro, co ostatnio zdarza sie rzadko.
A ze lubimy Margherite, to chcielismy zamowic 3 sztuki, dla kazdego po jednej 🙂
Pan pizzaiolo (bedacy jednoczesnie wspolprowadzacym lokal) doradzil jednak, ze w naszym przypadku najlepsza bedzie mega pizza Margherita w cenie 10 euro. Spytalam tylko jaka pizze robia: czy na cienkim czy na grubym ciescie. Odpowiedzial, ze taka jaka chcemy. Poprosilismy wiec wersje nieco grubsza, nie ta przezroczysta 🙂
Pizza byla rzeczywiscie mega i spokojnie starczyla dla 3 osob.
Podeszlismy do kasy i pan wystukal rachunek na 20 euro. Dziwne – pomyslalam.
Pizza za 10 euro, tzw.coperto (zastawe) dla 3 osob to najwyzej 4,5 euro, woda max 1,5 euro. A gdzie 4 euro?
W domu przyjrzelismy sie dokladniej rachunkowi.
3 euro coperto na 3 osoby
2 euro woda
15 euro pizza!
Okazalo sie, ze pan sobie doliczyl 5 euro za to, ze pizza byla na grubszym spodzie.
To absolutnie nie chodzi o to 5 euro, tylko ze powinien wyjasnic klientom, ze za taka pizze placi sie 50% wiecej. To chyba juz lepiej zamowic 3 Margherite za 4 euro.
W sumie nie jest to dobra polityka. Raczej klientow tym nie zacheca. A Wy wrocicie tam jeszcze?
Hmmmm, takie zachowanie nie bylo zbyt mile, moim zdaniem trzeba zawsze klientowi wylumaczyc co i jak. Ta pizzeria jest nowa, swiecily pustki. Juz na wejsciu bylo widac, ze czekaja na klienta. Moze zarobki dziennie nie sa jeszcze dobre, stad robia co moga, by „podciagnac” budzet.
O,ja bardzo nie lubie takiego traktowania klientow !
Mysle,ze nowa pizzeria ,jesli nie zmieni „polityki”,bedzie nadal swiecila pustkami.Bo ten ,kto zostanie w ten sposob
potraktowany,drugi raz tu nie wroci.I jeszcze ostrzeze znajomych 🙁
Taka jest prawda
Mnie wloskie rachumi czesto irytowaly, wlasnie te skaldniki sa takie oczywiste ale jakby wymuszone. tak trudno dopytywac sie ile i za co, bo to wyglada zle ale faktycznie wtedy „placi sie” askoczeniem. Ja zdecydowanie lubie pize na cienkim ciescie 🙂 Czyli kryzys mija, jesli pojawiaja sie nowe punkty?
Trudno powiedziec, bo w centrum miasta zamyka sie kilka sklepow… 🙁
Dopiero teraz zobaczylam filmik o tagiatelle ale fajny, a ja ciagle nie mam takiego walka i moze dlatego mi tak nie udaje sie 🙂
😉