Legenda butelek przy drzwiach
No i dolaczylismy do grupy osob, ktore we Wloszech wierza w magiczna moc butelek anty-siusiu przed drzwiami wejsciowymi do domu. Niestety piesek sasiadki z gory upatrzyl sobie nasza framuge drzwi. Moj maz postawil wiec mala butelczke z woda, tak jak to robi sie w centrach historycznych, miastach, miasteczkach i na wsi. I to podobno nie tylko we Wloszech, ale rowniez w Hiszpanii, Argentynie, Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Japonii, Australli, Nowej Zelandii oraz Anglii.
Co na to wiesci z internetu, dlaczego akurat buleka ma przestraszac psy i koty, by w jej miejscu nie zalatwiac wlasnych potrzeb. Oto argumentacja:
1.Psy lub koty przegladajac sie w butelkach przestraszylyby sie i uciekly
2.Wlasciciele pupili moga sie bac, ze w butelkach jest trucizna i nie puszcza tam psa
3.Zwierzeta boja sie cieni ukazujacych sie na butelkach
4.Wlasciciele widza butelki i rozumieja, ze tam jego pupil nie moze robic siusiu
5. Pies, ktory zblizy sie do butelki i wezmie noge do gory moze spowodowac, ze ona upadnie i narobi halasu, dlatego pies ucieknie
6. Zwierzeta w kontakcie z butelkami przezywaja cos w rodzaju delikatnego spiecia elektrycznego (to chyba jakies bajki?)
Czy slyszeliscie o tym fenomenie butelek? Co Wy na to?
Glupota ludzka i naiwnosc nie zna granic! W sklepie zoologicznym bez problemu mozna kupic spray odstraszajacy, no ale na to trzeba wydac pieniadze – a butelka gratis!!
Fajny pomysł! Czemu nie?
Nigdy o czymś takim nie słyszałam, ale to jest bardzo ciekawe. Czy działa?
Prawda jest taka, ze piesek juz nie dochodzi do framugi. Ale niestety siusia na pierwszym schodku, przy naszych drzwiach. A na schodku butelki nie postawie, bo sie przeciez ktos przewroci 😉 Czy pryskac cala klatke schodowa? Ale czy to chemia? Moze poszukac czegos naturalnego, moze jakas roslinka odstrasza?
:)mysle, ze najbardziej dziala pkt. 4:)
😀
Sa na bazie ziolowej. Jest tez roslina, ktorej psy i koty nie lubia – Coleus Canina.
Rozumiem, czyli wszystko nieszkodliwe, musze pobiec do sklepu, a teraz poczytam o tej roslince, Coleus Canina…
witaj, przy mojej klatce schodowej też się zdarzało psiakom zapomnieć, ale odkąd posypałam wejście drobno zmielonym czarnym pieprzem – omijają bramę z daleka.
Niestety po większym deszczu muszę posypać jeszcze raz- ale to niewielka cena za czystą bramę. pozdrawiam serdecznie z ciepłego (jeszcze) południa Polski !
Ciekawe z tym pieprzem! Tylko u mnie klatka schodowa, od razu byloby widac, ze cos sie komus (tj.mnie) wysypalo. Moze zrobie mala miseczke z pieprzem?
No fakt, to może biały pieprz ? 🙂 będzie mniej widoczny, a psiuniowi powinien tak samo przeszkadzać! pozdrawiam !
😀