Pages Menu
TwitterFacebook
Categories Menu

Posted by on sty 10, 2014 in Moja Toskania | 0 comments

Oblewanie sesji fotograficznej

Oblewanie sesji fotograficznej

Dzisiaj mialam ostatni dzien sesji fotograficznej do najnowszej ksiazki. Nie gotowalam codziennie, bo bylo to niemozliwe. Ale jak juz trwal dzien fotograficzny, to z kuchni wychodzilo 15-16 potraw. Uwazam to za wyczyn. Powstalo 100 potraw o przeroznych smakach: od tonacji slonych po najslodsze. Mozecie wiec sobie wyobrazic jaki to byl mix dla nosa. Jestem przekonana, ze zarowno mi jak i znajomym przybylo pare kilo. Do jedzenia bylo cale mnostwo (staralam sie jak moglam, by porcje byly ale w przypadku ciast niezbyt to mozliwe, jakas forme zawsze trzeba upiec. A mala wcale nie jest taka mala).

Wieczorem postanowilysmy uczcic zakonczenie sesji. Zostalysmy zaproszone na pyszne racuchy z rodzynkami.

racuchy_moja_toskania

racuch_ugryziony_moja_toskania

W planach weekend kulinarny wiec mnostwo gotowania (np.jutro premiera najnowszego numeru La Rivista, w ktorym prowadze rubryke kulinarna. Beda moje wypieki).

Post a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *