Pages Menu
TwitterFacebook
Categories Menu

Posted by on lip 2, 2013 in Moja Toskania, Moje spotkania | 8 comments

Festiwal z Natury w Bialymstoku i goscinnie Moja Zielona Toskania

Festiwal z Natury w Bialymstoku i goscinnie Moja Zielona Toskania

Jakie wielkie zaskoczenie czekalo na mnie tuz po wejsciu na Festiwal z Natury w Bialymstoku, gdzie od razu oznajmiono mi, ze moich ksiazek juz nie ma.

logo_bialystok_festiwal z natury

Okazalo sie, ze bylo tak duze zainteresowanie ze sprzedaly sie w sobote, podczas 1 dnia festiwalu. Z jednej strony fantastyczna wiadomosc. Bo to oznacza, ze ksiazka sie podoba i jest zainteresowanie.

Ale z drugiej strony autor, ktory jedzie kilka godzin pociagiem by promowac i podpisywac  w nowym miescie swoja ksiazke, mysli, ze ta ksiazke tam ujrzy i podpisze zainteresowanym… Bo zainteresowanych bylo. Niektore osoby, sledzace moj blog lub profil facebookowy przejechaly kilka dobrych kilomentrow by dotrzec na moje stoisko.

Przyszla tez Telewizja Bialystok, by porozmawiac o Zielonej Toskanii. No nic, rozmowa toczyla sie i tak, a w tle widoczne byly moje poprzednie ksiazki o Toskanii 🙂

aleksandra_seghi_telewizja_bialystok

wywiad_aleksandra_seghi_telewizja_bialystok_moja_toskania

Na moim stoisku miksowalam rozne rodzaje sosow pesto:

1.z lisci szpinkaku

2.z lisci rzodkiewki

3.z lisci marchwi

deska_do_krojenia_bialystok_moja_zielona_toskania

buleczki_z_pesto_bialystok_moja_toskania

I tu korzystam z okazji i pragne podziekowac Asi, ktora czuwala nad moja wizyta w Bialymstoku. Przyszla po mnie na dworzec kolejowy i dowiozla na miejsce Opery.

napis_opera_bialystok_moja_zielona_toskania

Wesjcie do opery

Wesjcie do opery

Asia pomogala mi tez w myciu lisci i ogolnym udekorowaniu stolu. Przyniosla doslownie wszystko: noze, lyzki, deske do krojenia, blender. Dziekuje 😉

krojenie_bagietki_aleksandra_seghi_bialystok_moja_toskania

Degustacje trwaly od 10.30 do prawie 17. Zabraklo bagietek i tym samym przestalam miksowac pesto. Wszyscy byli ciekawych nowych smakow, gdyz prawie wszyscy znali tylko sos z bazylii.

smarowanie_pesto_aleksandra_seghi_bialystok

pesto_w_misce_moja_toskania_bialystok_aleksandra_seghi

aleksandra_seghi_kroi_bagietke_bialystok_moja_toskania

degustacja_pesto_aleksandra_seghi_moja_toskania_bialystok

aleksandra_seghi_bialystok_festiwal_z_natury

bialystok_festiwal_z_natury_aleksandra_seghi

czytelnicy_jedza_pesto_zielona_toskania_bialystok

degustacja_sosow_pesto_zielona_toskania_bialystok

Tak jak napisalam wiele osob, ktore przyjechaly by sie spotkac to moi czytelnicy: bloga lub ksiazek (lub tego i tego 🙂  ). Z kazdym staralam sie fotografowac.

aleksandra_seghi_czytelniczka_bialystok_moja_toskania

czytelniczka_aleksandra_seghi_bialystok_moja_toskania

czytelniczka_seghi_aleksandra_bialystok_festiwal_z_natury

Ta pani przyszla ze swoim egzemplarzem Smakow Toskanii, ktory widac bylo ze uzywany i czytany, gdyz mial pozaznaczane przepisy zakladka

Ta pani przyszla ze swoim egzemplarzem Smakow Toskanii, ktory widac bylo ze uzywany i czytany, gdyz mial pozaznaczane przepisy zakladka

Na festiwalu spotkalam tez znajoma, z ktora spotkalam sie  w zeszlym roku we Florencji. Czy pamietacie post? Oto on, kliknijcie tutaj.

aleksandra_seghi_katarzyna_rutkowska_bialystok_zielona_toskania

Kasi smakowaly moje kanapeczki z pesto :)

Kasi smakowaly moje kanapeczki z pesto 🙂

Na Festiwalu z Natury Kasia wystawiala i sprzedawala swoja bizuterie. Recznie wykonywana, kazda para kolczykow, zawieszek czy piersionek to oryginalny, jedyny wzor.

Ja wybralam sobie przepiekne kolczyki. Bardzo delikatne, z zielonym kamieniem o nazwie Oliwin (mam nadzieje, ze nie przekrecilam nazwy 😉  ).

Targi byly bardzo ciekawe. Wystawiali sie miejscowi, mali producenci rekodzielnictwa, byly stoiska ze zdrowa zywnoscia, pani z pijawkami…

pani_z_pijawka_moja_toskania_bialystok

pijawka_moja_toskania_bialystok

Troche mnie te pijawki przerazily. Pamietam, jak bylam bardzo mala i moj dziadek mial sloik z pijawkami i czasem sobie je przyczepial w celach leczniczych. Pani, ktora miala stoisko obok mnie powiedziala, ze  taka napita pijawka niestety musi byc zabita. Drastyczne to metody i straszne. Widzialam jak jedna para Wegan przystanela przy stoisku z pijawkami i mowila pani, ze to nieludzkie to uzywac biednych zwierzat.

Oto krotka relacja ze stoiska obok mnie:

A teraz powroce do zdjec z degustacji moich sosow pesto. Wiele osob uwazalo, ze w niedziele, dzieki mnie odkrylo nowa kuchnie. I ze zaczna rozsadnie rozporzadzac roznymi skladnikami spozywczymi w domu.

pani_smaruje_pesto_zielona_toskania_festiwal_z_natury_bilystok

pani_je_kanapke_z_pesto_bialystok_moja_toskania

pani_zjada_kanapke_z_pesto_bialystok_zielona_toskania

Oto jak jedna pani probowala kanapeczek:

Podczas Festiwalu z Natury odbywaly sie rozne warsztaty, miedzy innymi dla dzieci.

warsztaty_dla_dzieci_bialystok_moja_toskania

A popoludniu tanczyly panie z Akademi +50 :

hawajska_pani_festiwal_z_natury_bialystok_moja_toskania

tance_festiwal_z_natury_bialystok_moja_toskania

tanczace_panie_moja_toskania_festiwal_z_natury_bialystok

Oto krotka relacja z tancow:

Nie zabraklo stoiska z wyciskarka do sokow (mozna bylo napisc sie soku z pokrzywy), roznymi rodzajami oliwy (miedzy innymi z amku ?!). Bylo tez mielenie maki:

Jeszcze kilka zdjec:

oliwy_bialystok_festiwal_z_natury_moja_toskania

wyciskanie_soku_z_pokrzywy_moja_toskania_bialystok

Przed budynkiem opery wyrabiano dzbanki z gliny:

gliniane_wyroby_bialystok_moja_zielona_toskania

gliniany_dzbanek_moja_zielona_toskania_bialystok

Przed godzina 18 mialam pociag powrotny do Warszawy. Moja wizyta w Bialymstoku skonczyla sie szybko. Niestety zabraklo czasu na przejscie sie po centrum i zwiedzenie miasta 🙁

dworzec_kolejowy_bialystok_aleksandra_seghi_moja_toskania

Jest wiec pretekst, by tam wrocic! 🙂

8 komentarzy

  1. No tak, my nawet jechałyśmy tymi samymi pociągami 😀 Szkoda, że drodze powrotnej się nie zgadałyśmy (minęła Pani mój przedział, ale ze względu na mojego maluszka nie mogłam Pani gonić). Z chęcią spróbowałabym przepisu na pesto z liści marchwi – gdzie go znajdę? Pozdrawiam serdecznie.

    • Witam Pania, oto przepis na pesto z lisci marchwi: http://aleksandraseghi.com/2013/05/17/pesto-z-lisci-marchwi/
      Prawde mowiac, rozgladalam sie za Pani na peronie i nawet sie zastanawialam czy zdazyla Pani na ten pociag. Potem bylo lekkie zamieszanie, lokomotywa pojechala, wagony podczepiono z innej strony…. Musialam przejsc caly pociag by dotrzec do mojego… Zapraszam na moj blog, od jutra ponownie na zywo z Toskanii 🙂

      • Dziękuję za przepis, będę musiała go zmodyfikować, aby powstała wersja bezmleczna, ale nawet mam pomysł, jak. Kiedy zrobię, to się pochwalę 🙂

        • Pani Joanno, ja tez na co dzien robie bez parmezanu 🙂

  2. Pani Aleksandro pesto bylo pyszne!
    Probowalam zrobić to z lisci rzodkiewki, ale mi nie wyszlo 🙁 ma inna konsystencje.

    Moze pomylilam proporcje skladnikow.

    Ksiazki jescze byly w niedziele, widzialam i ogladalam ta najnowsza „Zielona Toskania” ale mam wrazenie ze wieszkosc zainteresowanych chciala zjesc darmowe probki i nie wydawac 35 zl na ksiazke.
    Trudno, tak bywa.
    Napewno kilka osob uslyszalo o Pani ksiazkach i przepisach a to juz sukces, reszta ktora chciala darmowych przekasek moze nie zapamieta co jadla…

    Bede probowac z rzodkiewkowym pesto…

    Moze za rok odwiedzi Pani kolejny festiwal w Bialymstoku tym razem prosze pospacerowac po miescie, jest uroczo.

    • Witam na moim blogu, ksiazeczka w postaci 1 egzemplarza byla tylko przez chwile gdyz czekala na jedna pania (ktora poprosila o zatrzymanie jej, potem jednak nie wrocila i ksiazka trafila w inne rece). Pesto powinno byc robione z 1 czesci lisci, a polowy czesci ziarna slonecznika. oczywiscie oliwa z oliwek plus suszone pomidory i zabek czosnku. zapraszam do probowania 😉 pozdrawiam, A.

  3. Olu, jeszcze raz dziękuję za przemiłe spotkanie i smakowitości. Książkę „Słoneczne pieczone kasztany” świetnie się czyta.
    Zapraszam ponownie do Białegostoku, tym razem również do obejrzenia miasta. Pozdrawiam serdecznie.

    • Na pewno przyjade i koniecznie na dluzej, by zwiedzic miasto 🙂

Skomentuj Chodzik Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *