Koncertowo i pizzowo
W czwartek wybralam sie ze znajomymi na koncert mojego znajomego Wlocha. Emanuele mieszka w Polsce, jest wlascicielem szkoly jezyka wloskiego „Wloski Klucz„. A w wolnym czasie gra z zespolem muzycznym.
Dzien przed koncertem Emanuele poradzil nam, zeby zarezerwowac stolik. Tak tez uczynilysmy. Jednak juz przy samym wejsciu do pizzerii zaczely sie klopoty.
Pani wprowadzajaca powiedziala, ze rezerwacja byla na 3 osoby, a my jestesmy 2 i ze to zmienia sprawe. Trzeba poczekac na inne rezerwacje. Wskazala nam miejsce w drugiej czesci lokalu, tam gdzie koncert nie bylby do obejrzenia. Wytlumaczylysmy, ze dokonalysmy rezerwacji by moc ogladac koncert, a nie siedziec na koncu pizzerii. Dyskusja z pania sie przeciagala, musialysmy czekac. W koncu zorganizowano stoliczek dla nas dwoch, w poblizu zespolu.
Po kilku chwilach pojawila sie nasza trzecia kolezanka, na co pani kelnerka wyrazila swoje niezadowolenie na twarzy. Jakos udalo sie postawic jeszcze jedno krzeslo.
Menu pizzerii bardzo dlugie i namietne. Po kilku pierwszych stronach maly przerywnik: krotki kurs jezyka wloskiego z przezazliwymi bledami!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Kto to pisal!!!!!!!!!! Podobno wlascicielem lokalu jest Wloch. Czy zapoznal sie z karta? Nafaszerowana jest bledami, az glupio!
Oprocz klasycznych przepisow pizzeria A modo mio serwuje na przyklad Pizze Polonia. Oto skaldniki: sos pelati, mozzarella, emmental, smietana, gorgonzola, parmezan. Co wy na to? Po przeczytaniu tego miksu skladnikow moja watroba „zlapala sie za glowe” i uciekla „gdzie pieprz rosnie”.
Znajomy Wloch namowil na pierozki pizzowe. Wzielysmy dwa rodzaje: ze szpinakiem i ricotta oraz serem kozim, suszonymi pomidorami i mozzarella (o ile dobrze pamietam trzeci skladnik). Oby dwa rodzaje pierozkow pizzowych wydawaly sie takie same. W kazdym badz razie ten sam smak. Pomysl z pierozkami fajny. Szkoda, ze nie mozna laczyc rodzajow w jednej porcji tylko, zeby sprobowac kilka rodzajow trzeba zamowic kilka porcji pierozkow. Strategia marketingowa.
Pizza okazala sie ciezkostrawna. Mysle, ze to za sprawa sera zwanego mozzarella. Po przyjezdzie do domu jednym lykiem wypilam dwa kubki gorzkiej, mocnej herbaty. Nie spalam cala noc i co chwile schodzilam na dol, do kuchni, by napic sie troche wody.
Jestem mila osoba i pozytywnie nastawiona do zycia. Uwielbiam chodzic do pizzerii, probowac nowosci. Niestety musze skorzystac z mojego blogu i wyrazic niezadowolenie (chyba pierwszy raz, oby ostatni). Jeszcze nigdy jednak nie widzialam tak fatalnej obslugi w lokalu gastronomicznym. Niesympatyczne panie sprawily, ze niestety na ulice Grojecka 110 juz nie wroce. Dodatkowo pizza zalegla mi w zoladku. Na portalu Gastronauci.pl czytam opinie ludzi, ktorzy twierdza ze tak wlasnie smakuje prawdziwa, wloska pizza. Serdecznie zapraszam do Wloch, prosze dopiero wtedy wyrazic swoja opinie. Zaluje, ze wlasciciel nie czytal wlasnej karty z przepisami, bo jestem pewna ze gdyby to zrobil to spalilby sie ze wstydu i zwolnil osobe, ktora popisala sie znajomoscia jezyka wloskiego.
Wieczor jednak zapadnie mi pozytywnie w pamieci, gdyz koncert grupy Emanuele byl rewelacyjny. Piosenkarka ze wspanialym glosem sprawila, ze widownia bila mocno brawo. Czekam na nastepny koncert!
Dla Ciebie jeszcze jedno doswiadczenie i wniosek,jak latwo mozna „spaprac” cos,co jest klasyka .
Szkoda, ze pizze trzeba „spolszczac”.
…dobrze,że chociaż koncert był udany!rekompensata za „nieprzyjemności”smakowe :)!
😉
ech, takie kwiatki z bledami w menu restauracji, ktora szumnie zwie sie wloska, sa niestety bedzo czesto, az wstyd 🙁 poczawszy od tego, ze lokal nazuwa sie RESTAURANTE, skonczywszy na literowkach w nazwach dan, nie mowiac juz o EKSPRESSO :/ zawsze, zawsze, zawsze prosze o kontakyt z wlascicielem i pytam sie, czy to ma byc zart czy co?? zazwyczaj są bardzo zaskoczeni. nie wiem, jak mozna miec knajpe wloska i sie nie upewnic co do nazwy potrawy przynjamniej, nie mowiac juz o wykonaniu…
Ja kiedys tylko raz napisalam emaila do pizzerii, bo w karcie byly same bledy. Wypisalam im wszysto, tak jak powinno byc, ale oni nawet nie odpisali 🙁