Zauwazona w tlumie
Dzisiaj w Pistoi dzien targowy. Staram sie nadarzyc za Julcia, ktora wsrod tlumu przemyka hulajnoga. W pewnym momencie zaczepia mnie pewna pani:
– Poznalam Cie po zdjeciu z okladki – mowi.
Okazalo sie, ze czytala moja ksiazke Slodkie pieczone kasztany. Zreszta przez wspolnego znajomego dotarla do mnie juz wczesniej. Nie we wlasnej osobie. Poprosila znajomego, zebym podpisala dla niej ksiazke.
I tak oto dzisiaj poznalysmy sie w tlumie targowym
A mnie mozna rozpoznac na kilometr! Hehehehehe!
Aleksandro, wydalas fantastyzne ksiazki! to mile tak miec sympatykow
co potwierdza to spotkanie.
Dostałam Twoją książkę od ukochanego na Walentynki
Jestem Ci ogromnie wdzięczna, że napisałaś książkę „Słodkie pieczone kasztany”- jest wspaniała. Przez wszystkie strony Twojej książki mogłam się poczuć jakbym tam była. A to moje największe marzenie – TOSKANIA! Po skończeniu czytania książki trochę zasmuciłam się, że już po wszystkim, ale później pomyślałam, że to jeszcze nie koniec! Przecież masz bloga. I tak moja podróż po Toskanii trwa. Mam nadzieję, że może kiedyś spotkam Cię przypadkiem zwiedzając Toskanię. Dziękuję Ci bardzo serdecznie! I życzę Ci spokojnych, ciepłych, pełnych uśmiechu i radości, spędzonych w gronie rodziny i przyjaciół świąt Wielkanocnych. Pozdrawiam! Justyna z Gdańska 
Serdecznie dziekuje za tak piekne slowa! O Toskanii opowiadam codziennie na blogu, wiec jak najczesciej zagladaj! A w czerwcu ukaze sie nastepna moja ksiazka
Moze spotkamy sie w Gdansku?
Wspanialych Swiat dla Ciebie oraz calej Rodziny!
Pani Justyno, trzymam kciuki za to aby teraz ukochany zafundował Pani wakacje w Toskanii:) Polecam i to baaardzo..
Ola widzę że zaczynasz być popularna, skoro Cie juz rozpoznaja w Pistoi to co to będzie jak przyjedziesz do Polski:):)