Kuchennie pod choinka
Mikolaj wie co sprawia mi radosc. Rowniez w tym roku przyniosl prawie wszystkie prezenty zwiazane z kuchenna pasja. Nie zabraklo wielu nowych, ciekawych ksiazek. Niespodzianka byly specjalne nozyce-miarka do ciecia pizzy.
Nie zabraklo rowniez herbat owocowych, bez ktorych Polak za granica jest smutny (zartuje, ale ja bardzo lubie polskie herbatki owocowe).
Mikolaj przyniosl tez zegar „sztuccowy”.
A dla celow reporterskich profesjonalny dyktafon. Od razu zainteresowala sie nim Ofelia…
Z pewnoscia mi sie przyda. W przyszlym roku mam zamiar przeprowadzic troche wywiadow. Z kim – nie powiem – tajemnica 🙂
A Wam co przyniosl Mikolaj?
u mnie nie było tak bogato, bo dajemy sobie drobne prezenty, ale książki kucharskiej nie zabrakło 🙂
a ta świnka to łopatka? czy zaparzasz do herbaty?
to lopatka 🙂 z tej serii dostalam tez kiedys korek do zlewu ze swinka 🙂 pozdrowienia 🙂