Pages Menu
TwitterFacebook
Categories Menu

Posted by on lut 18, 2011 in Moja Toskania | 0 comments

Od sasiadek z gory

Od sasiadek z gory

Wczoraj moje sasiadki z gory zajely sie wypiekaniem. Jedna wyrabiala ciasto i formowala ciastka, nastepnie kladla je na blasze, pukala do drugiej sasiadki, ktora wkladala je do swojego piekarnika. Wspolpraca dopracowana do perfekcji.  Zostalysmy wyroznione przez dwie panie i tez dostalysmy ich domowe wypieki.

Kruche pierozki z dzemem w srodku byly wspanialym deserem po kolacji.

Zycie w bloku ma tez pozytywne strony. My, kobiety, wymieniamy sie co chwile potrawami, ktore same przyrzadzilysmy.

Post a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *