Spotkanie w Marlii i spacer po Lukce
W zeszla niedziele pojechalismy do Marlii, do naszej serdecznej znajomej Marii Bandoni. Przyjechala do niej na odpoczynek Agnieszka, z ktora prowadze portal Polacy we Wloszech.
Wraz z rodzinami pojechalysmy pospacerowac po Lukce.
Przed amfiteatrem stalo bardzo sympatyczne stoisko z owocami 😀
Natomiast z kosciola San Frediano wychodzila grupa turystow zagranicznych. W oczy rzucala sie bardzo pani z korona na glowie, prawdopodobnie byla w fast foodzie przy wjezdzie do Lukki…
Agnieszka zajrzala do sklepu z typowymi produktami spozywczymi dla Lukki i okolic.
Wstapilismy oczywiscie do cukierni Taddeucci, slynnej z wypieku buccellato, typowego ciasta z Lukki.
Ceny podskoczyly chyba jeszcze bardziej, bo takie podluzne buccellato kosztuje teraz 9 euro. Jak na drozdzowe ciasto z rodzynkami i anyzem to chyba sporo.
Przeszlismy sie niektorymi uliczkami, a Julcia popedzila na glowny plac Napoleona, gdzie malowano buzie dzieciom i bylo jeszcze troche atrakcji dla najmlodszych.
Wieczorkiem dotarlismy do Marlii i wspolnie zjedlismy kolacje.
Na deser byly przepyszne lody oraz ciasto z renklodami, na ktore przepis znajdziecie tutaj.
Nie wiem jak to sie stalo, ale nie zrobilysmy sobie wspolnego zdjecia: ja, Agnieszka i Maria. Kiedy powtorzy sie nastepna okazja?
Spotkanie bylo bardzo udane, jesli zapomnialyscie o zdjeciu 🙂
Bardzo, zagadalysmy sie, a potem juz bylo pozno…
Witaj 🙂
Bylam w Lucce, milo wspominam ten pobyt 😉
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam na mojego bloga 🙂
Dziekuje za zaproszenie, wpadne 😀