Crostini z porem i gorgonzolą
„Odkopalam” w archwium dawno zapisany przepis. Podobno z Toskanii. Swietny na przystawke. Ja na drugim talerzu podalam bruschette z pomidorami, ktore byly lagodne. Natomiast crostini z porem i gorgonzola daja wyrazisy i zdecydowany smak.
Crostini z porem i gorgonzolą
Skladniki:
pol bagietki,
1 duzy por
100 g gorgonzoli
40 ml bialego wina
6 lyzek oliwy z oliwek extra vergine
szczypta peperoncino
sol
Przygotowanie:
Na patelni uprzednio polanej oliwa z oliwek podduszamy pora cienko pokrojonego.
Dodajemy troche soli oraz peperoncino i zalewamy bialym winem. Dusimy do momentu kiedy wino wchlonie sie i por bedzie miekki.
Kroimy bagietke i na kazdej kromce kladziemy lyzke duszonych porow oraz plasterki gorgonzoli.
Wkladamy do pieca i zapiekamy przez okolo 5-10 minut w temperaturze 180 stopni.
A do towarzystwa jeszcze bruschette 😀
Pieknie i smakowicie wygladaja.Prosty przepis, latwe wykonanie i rzeczywiscie w towarzystwie bruschette z pomidorami prezentuja sie dobrze, nie tylko fajna roznica smakow ale i atrakcyjny zestaw kolorystyczny.
Czy „crostini” zawsze jest z nadzieniem do smarowania a „bruschetta” z czosnkiem i pomidorami? Bo rozumiem, ze obie zakaski podajemy na podpieczonym chlebie, bulce?
To takie trudne jak zrozumienie roznicy miedzy „zuppa” a „minestra” /czytam wlasnie”Fanklub buleczek…/
Zazwyczaj crostini sie zapieka, ale moga byc np. te z masa watrobkowa, ktora kladzie sie po zapieczeniu chleba. w bruschetce zapieka sie tylko pieczywo, a potem kladzie swiezo skrojone pomidory. te zupy i menesty to rzeczywiscie dosc skomplikowana sprawa. pozdrawiam 😀