Woda z miejskiego „kranu”
Wracajac z lodziarni w Montale odkrylismy nowe zrodlo wody oligocenskiej.
Wzielismy troche gazowanej i troche naturalnej wody.
Na budce z woda mozna bylo wyczytac rozne ciekawe informacje, miedzy innymi ile kosztuje nas woda butelkowana, a ile ta z miejskiego kranu:
Na koniec dwa filmiki:
Kiedys czytalam, ze we Wloszech w kranach jest calkiem nie zla woda i mozna ja pic. ja u siebie nie pije wody prosto z kranu bez gotowania. A ten pomysl fajny!