Losy ciasta pizzowego
Podczas Wloskiego popoludnia majacego miejsce w Podkowie Lesnej (09.06.2013) smazylismy toskanskie ficattole.
To bardzo prosty przepis i latwy w wykonaniu. Ficattole czesto pojawiaja sie na festynach w Toskanii, a w innych wloskich regionach moga wystepowac pod roznymi nazwami.
Zainteresowanie bylo bardzo duze. Niektorzy smazone ciasto pizzowe nazwali naszymi polskimi faworkami 🙂
W kazdym badz razie przygotowalam sporo tego ciasta i pomyslalam, ze zainteresowanym osobom moge podarowac je do domu. Przeciez mozna z niego zrobic wspaniala pizze.
Odzew byl natychmiastowy i ustawila sie „kolejka” po to ciasto. Kazdy bral spora „kule drozdzowa” do domu i prosil o wskazowki w dalszym wykonaniu. Jeden pan dziwil sie, ze do wloskiej pizzy nie dodaje sie startego, zoltego sera.
– Przeciez w polskich pizzeriach tak sie robi – argumentowal swoj wybor.
Nastepnego dnia dostalam sygnal, ze ciasto pizzowe posmarowano koncentratem pomidorowym.
Kochani, ostro „spolszczamy” wloskie przepisy. Powiedzialabym: zbyt drastycznie. Takich nawykow we Wloszech raczej nie tolerowaloby sie. Wloch widzac pizze z koncentratem i serem zoltym ucieklby na drugi koniec Polski! Sam widok takiego wynalazku spowodowalby ostre mdlosci. Starajmy sie wiec wiernie odtwarzac wloskie przepisy ( i w ogole przepisy) i dodawac te skladniki, ktore w nich wystepuja 🙂
Badzmy wierni oryginalom 🙂
Jestem pod wrazeniem! Zrobilas maly festyn w stylu wloskim,lacznie z muzyka i przygotowaniem potraw „na zywo”.
Mysle,ze beda sugestie,aby takie popoludnia powtarzac 🙂
Juz sa zapytania, kiedy nastepna taka impreza 🙂