Ciąg dalszy prezentów bożonarodzeniowych
Święta, święta i już po świętach. A mimo to prezenty nadal napływają, co jest bardzo miłe.
Od Marii Pii dostałam taki oto pakunek. Szkoda było otwierać, tak ładnie był ozdobiony.
W środku znalazłam materiałowe serduszko, które powiesiłam na drzwiach wejściowych. W sam raz tam pasuje.
Natomiast od Marka spadochroniarza dostałam panettone włoskich spadochroniarzy.
To limitowana edycja ciast bożonarodzeniowych w dużej, metalowej puszce.
Oprócz włoskich kolorów jest też wydrukowana modlitwa spadochroniarzy. A w środku puszki czeka panettone z rodzynkami i skórką pomarańczową.
Do kawy w sam raz!