Frittelle z ziolami
Ksiazeczka pt”L’arte dell’invito”, „Sztuka zapraszania”, ktora odziedziczylam po Robercie (sasiadce z gory, ktora przeprowadzila sie poltora roku temu do innej czesci miasta), pochodzi z lat 80-tych.
Pelno w niej rad no i oczywiscie przepisow. Pewien pan z Vinci podal ciekawy przepis na frittelle. Oto on:
Frittelle di miele, rosmarino e salvia
Skladniki:
150 gram ryzu
2 szklanka mleka migdalowego (ja dalam sojowe)
okolo pol szlanki maki
2 jablka
3 lyzki miodu
1 galazka rozmarynu
4 listki szalwii
sol
olej do smazenia
Przygotowanie:
Ugotowac ryz w mleku migdalowym z dodatkiem szczypty soli.
Calosc pozostawic do ostygniecia
Obrac i pokroic na kawalki jablka, dodac do ryzu wraz z miodem, pokrojonymi na kawalki lisciami szalwii oraz rozmarynu.Wymieszac.
Uformowac frittelle przy pomocy maki (powinny byc okragle, ciasto nie jest zbyt zwiezle wiec trzeba dodac maki i lepic kulki) . Smazyc na goracym oleju.
Frittelle najlepiej smakuja, jak sa jeszcze cieple.
Ps. Pan z Vinci, ktory jest autorem tego przepisu nie dodawal maki. To wrecz niemozliwe, zeby papke ryzowa z miodem wrzucam na goracy olej i smazyc kulki. Mysle, ze zapomniano dodac tego waznego skladnika jakim jest maka.
Wyglada smacznie i tak musi smakowac!
oj tak, pychota! pozdrawiam 🙂