Fundacja na via Rossi
Na via Rossi w Pistoi znajduje się Fundacja jednego banku. Wejść tam można, by załatwić z nimi różne rzeczy typu wystawy, prelekcje itd. Narazie nie nadażyła się jeszcze okazja na zorganizowanie czegoś, aczkolwiek czekamy na decyzję gminy… Ale nie o tym chciałam pisać. Ciekawość mnie zawsze zżerała, bo miałam wrażenie, że tam jest dużo do obejrzenia. A poza tym tył budynku zawsze krył dla mnie tajemnice, co takiego kryje się za łukami.
I nagle nadarzyła się okazja, by tam wejść.
Na 25.lecie istnienia Fundacji otworzono dla wszystkich siedzibę. Można było wejść i przejść się nie tylko w budynku, ale również na zewnątrz. Na korytarzu czekał też poczęstunek.
Skoro były otwarte drzwi, to od razu zapronowałam mojej znajomej Annunziacie, byśmy udały się na zewnątrz. Dzięki temu już wiem, co się kryje za łukami.
Straszy tylko budynek na tyłach. Ale to już tak od wielu wielu lat. Samo centrum miasta, a nikt tym budynkiem się nie potrafi zająć. Coś z nim musi być.
Po przejściu się na tarasie wróciłyśmy do środka. Obejrzałyśmy wszystkie sale, które okazały się ciekawym muzeum. Znajdują się tu dzieła artystów z Pistoi i okolic. Może się mylę, ale Annunziata co chwilę podchodziła do obrazów, czytała nazwiska i podkreślała, że chodzi o miejscowych.
Zobaczcie jaki sympatyczny ten obraz poniżej. Miniatura ściany domu z pięknymi drzwiami.
Z parteru przeniosłyśmy się na pierwsze piętro, gdzie odbywał się koncert.
Nagrałam fragment, żebyście mogli zobaczyć wnętrza.
Mam nadzieję, że będzie jeszcze okazja wejścia do siedziby Fundacji. A może uda się tam coś polsko włoskiego zorganizować?