Spostrzeżenia lotniskowe
Wiecie jaka jest sytuacja na lotnisku: nie mozna przejsc przez bramki kontrolne z piciem (plynami, tylko 100 ml). Co wiec trzeba zrobic? Po kontroli udac sie do sklepu i kupic cos do picia.
Ostatnio wylatuje z lotniska w Modlinie, pod Warszawa. Mala wode kupuje w sklepie i place 6 zlotych. Dla porownania w zwyklym sklepie spozywczym to wydatek rzedu 1,5 zlotych. Tak juz jest.
Tym razem jednak po wyjsciu ze sklepu lotniskowego rzucil mi sie w oczy automat z napojami.
Stal doslownie o 5 krokow od sklepu. Zajrzalam na ceny i zauwazylam, ze napoje kosztuja o 1 zlotych mniej 😀
Co ciekawe prawie nikt nie korzystal z tego automatu. Obserwujac jakies 20 minut obiekt zauwazylam tylko jedna osobe, ktora skorzystala z tanszej oferty. Natomiast w sklepie i barze stala kolejka zlozona miedzy innymi z osob, ktore kupowaly tylko i wylacznie butelke soku, Coli czy wody. Pomijajac pana, ktory wydal ponad 600 zl na papierosy…
Dobrze, że masz refleks. Większość ludzi przechodzi obojętnie, nie przygląda się cenom. Wynika to pewnie z pośpiechu, z nawału zajęć, ale i braku spostrzegawczości. Gratuluję. Wiele osób pewnie skorzysta z podpowiedzi. Serdeczności.
Pozdrawiam goraco 🙂