Zmiana planów
Mialo byc morze… Ale dzisiaj podobno byl najgoretszy dzien lata, wiec nastapila zmiana planów. Zdecydowalismy sie na szukanie nowych mebli i lozka dla Julci. Spedzilismy caly dzien na jezdzeniu od meblowego do meblowego. Potem wyladowalismy w sklepie z akcesoriami budowlano-remontowymi. Przy wejsciu ujrzalam taki oto napis:
Plany sa, ale narazie nie plazowe. Oprocz nowych mebli, trzeba rowniez pomalowac pokoj najmlodszej lokatorki. To ona zdecdowala o barwie scian. A raczej sciany… Stanelysmy przed paleta kolorow.
I padlo na najmniej rzucajacy sie w oczy….
IIstna rewolucja w domu!
Ja zawiesilam oko na sympatycznej wannie i jeszcze bardziej sympatycznej panoramie 😀
Kto by chcial kapac sie przy takich florenckich widokach?
Miec Arno nad wanna, ale super!
Kolor pokoju Julci chyba powinnas jakos stonowac, moze jedna sciana biala, albo w pasy…. Moj syn sam kiedys pomalowal wszystko na zielono, do tej pory walczymy z kolorem a taki piekny rozowy tez bedzie trwaly! Rozumiem Julcie, ze woli spacer po mebelki od plazy, choc pewnie Ty wolalabys jeszcze cos innego…Ale bedzie piekny pokoik!
Tak Mazenko, dobrze piszesz. Sciana bedzie jtylko jedna rozowa, a trzy biale. Pokoj wyszedlby za ciemny. I tak bedzie ciemna ta sciana… Julcia juz nie moze sie doczekac! Pozdrawiam 😀