Ksiazkowo – marchewkowo
Musze dumnie napisac, ze we wtorek skonczylam pisanie ksiazki. Do pracy wkracza teraz Agata, ktorej zaproponowalam opracowanie ilustracji.
Agata jest mloda, bardzo utalentowana dziewczyna. Od razu znalazlysmy wspolny jezyk. Agata swietnie rozumie moje pomysly. Wystarczy nakreslic kilkoma zdaniami, o co mi chodzi, a ona wyczarowuje cudowny rysunek.
Musze Wam przedstawic jedna z prac mojej nowej znajomej. Wykonala ona rysunek do mojego przepisu. Oto on:
Wroze kariere Agacie. Mam nadzieje, ze dzieki wspolnie wydanej ksiazce zacznie byc rozchwytywana!
Swietnie, inaczej ale interesujaco i co najwazniejsze czytelnie! Powodzenia dziewczyny!
dziekujemy i poprosimy o kibicowanie 🙂
Podoba mi sie taki pomysl.Przepisy wygladaja jak z naszych notatnikow,kazda szanujaca sie pani domu pewnie ma taki „receptariusz”,odrecznie pisane ulubione przepisy babci,mamy i swoje.Juz przeczuwam,ze nowa ksiazka bedzie „przyjazna”.
Tez trzymam kciuki!
ostatnio we Wloszech mowi sie friendly 🙂
Ooo, zawsze chciałam zrobić ciasto marchewkowe! dzięki za przepis – i za rysunki, bo naprawdę dobrze pokazują co i jak:)
to jeden z moich ulubionych przepisow 🙂 pozdrawiam 🙂