Castell’Azzara / Castellazzara
Do Castell’Azzara (Castellazzara) pojechalismy, gdyz chcielismy dowiedziec sie czegos wiecej o ruinach w Selvena.
A ze bylo wczesnie rano, to najpierw poszlismy do baru na cappuccino. Tam zagadalismy do dwoch starszych panow.
Potem przeszlismy sie po miescie. Rzucilo mi sie w oczy, ze duzo tu sklepow spozywczych. Az dziwne, ze wszystkie dobrze sobie radza w tak nieduzym miasteczku. Cala gmina liczy okolo 1500 osob (w 1931 roku mieszkalo tu prawie 4000 osob!).
Miasteczko pochodzi z konca Xi-poczatkow XII wieku.
W piekarni stala dosc spora kolejka. Wybor pieczywa byl naprawde duzy. Dodatkowo zauwazylam precle (te z Celle sul Rigo, tylko ze smazone, a nie pieczone). Pani sprzedawczyni dziwila sie, ze robie zdjecia schiacciaty i innych smakowitosci.
W miasteczku mozna spotkac przechadzajace sie koty. Niektore wyleguja sie na sloncu lub na maskach samochodowych. Zycie plynie tutaj chyba bardzo wolno miedzy barem, sklepami a rozmowami na ulicach. Oto kilka zdjec: