„5 e 5” u Giova w Livorno. Palce lizać!
Jak wiecie od jakiegoś czasu testuję kanapkę 5 e 5. Na blogu pojawiło się już sporo wpisów na ten temat.
Dzisiaj zabieram Was ponownie do Livorno, ale tym razem do Pizza & Torta da Giova na ulicy Cosimo del Fante 1.
.
.
W środku są dwa czy trzy stoliczki, pomieszczenie jest małe. Kolejki nie ma, co jakiś czas ktoś wchodzi i zostaje od razu obsłużony.
.
.
Na ścianie wisi ogromna pizza i wiele gadżetów związanych z piłką nożną, zarówno włoską jak i międzynarodową. Dekoracyjnie panuje tu lekki misz masz.
Serwowana jest głównie pizza, schiacciaty oraz placek z mąki z ciecierzycy.
.
.
.
Obok okrągłych focacci marynują się bakłażany.
.
.
.
.
Zamówiliśmy 5 e 5 Z bakłażanem, ciepłe i z dużą ilością pieprzu. Usiedliśmy na zewnątrz, żeby skosztować tego toskańskiego street foodu.
.
.
Kanapka okazała się rewelacyjna. Taka jaką sobie wymarzyliśmy. Odgrzana i fajnie chrupiąca. Placek z mąki z ciecierzycy cienki, rozpływający się w ustach. Bakłażany cudownie miękkie i pikantne. Do tego dużo pieprzu. Całość tworząca jedno wielkie niebo w gębie!
.
.
W opakowaniu papierowym, w które została włożona kanapka nie odłożył się olej, tak jak to często bywa. Wszystko perfekcyjne.
Do tego oczywiście spuma, gazowany napój, który też wydawał się lepszy niż w innych miejscach. Dobrze gazowany.
Odnieśliśmy szklanki i porozmawialiśmy chwilę z właścicielem. Pogratulowaliśmy jakości. Na ścianie wisi zdjęcie właściciela z Mamą, która zmarła wiele lat temu. Właściciel powiedział, że z pewnością Mama spogląda na niego z góry i obserwuje jego działania.
.
.
Na koniec cennik:
5 e 5 w wersji bez bakłażana kosztuje 3.50 euro. Z bakłażanem 4 euro.
.
.
Poniżej lista pozostałych miejsc, w których jadłam 5 e 5:
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.