Sprawdzamy To good to go w naszych okolicach
W ostatnich dniach sprawdzamy jak działa aplikacja To good to go w naszych okolicach.
.

.
O co chodzi w tej aplikacji? Różnego rodzaju działalności gastronomiczne (bary, cukiernie, piekarnie, spożywcze, itp.) w połowie lub pod koniec dnia wystawiają na sprzedaż tzw. Bag Surprise o różnych wielkościach: małej, średniej i dużej. W torbach niespodziankach znajdują się świeże towary z krótkim terminem ważności jak np. pieczywo, pizza, schiacciata, ciastka, ciasteczka, warzywa i owoce. Można znaleźć również produkty, które mają długą ważność, ale w danym momencie w sklepie ta ważność za chwilę się skończy. Jednym słowem sklep za niską cenę oddaje produkty, które niebawem stracą ważność.
Z tego co zauważyłyśmy jedzenie kupuje się za 60 procent taniej. Podamy przykłady.
W jednym z barów w Pistoi zamówilysmy Bag Surprise za 3,99 euro. Wyszłyśmy z dwoma torebkami pełnymi słodkich rogalików.
.

.
Poniżej opis rogalików:
.
Odbiór torby niespodzianki mógł nastąpić w godzinach 18.30-19.30, czyli pod koniec pracy baru.
.

.
A teraz doświadczenie z miejscowej piekarni, która czynna jest tylko do godzin obiadowych. Zamówiłyśmy średnią torbę niespodziankę za 3.99 euro.
.

.
W środku znalazłyśmy rachunek na 14.09 euro.
.

.
A z pyszności było: duża żytnia bułka, dwie schiacciata z białej mąki, dwie schiacciata z mąki z czterech zbóż i chyba z orzechami, jeden kawałek pizzy Margherity i jeden pizzy ze świeżymi pomidorami.
.

.

.

.
Coraz więcej osób korzysta z tej aplikacji. Co o tym sądzicie?
.

.
Należy napisać, że w Surprise Bag możecie znaleźć produkty różnego pochodzenia. Może to być coś mięsnego, wegetariańskiego lub rzadko wegańskiego. My jesteśmy wegetarianami i za każdym razem przed zamówieniem dzwonimy i pytamy się czy możemy prosić o produkty bezmięsne. Niestety nikt nam tego nie zagwarantuje, gdyż jak sama nazwa wskazuje Surprise to niespodzianka. Wrzucają co zostaje w witrynie sklepowej (mowa o piekarni, cukierni czy barze). Jednak spotkałyśmy się z sympatycznymi sprzedawcami, którzy brali pod uwagę nasz wegetarianizm i wybierali dla nas z półki produkty bezmięsne.