Wizyta w Villa Costa i smakowite risotto
Jak minęła Wam niedziela? Ja byłam pod Lukką, w Villa Costa (link do willi TUTAJ).
Po pysznej herbacie i spacerze po ogrodzie pojechałyśmy z Marią do restauracji na obiad. Wystrój rustikalny, dziwne tylko krzesła obite futrem ala krowa… Nie pasowało do całości. Właścicielka przywitała nas bruschettą z sosem pomidorowym.
Na przystawkę zamówiłyśmy flan warzywny z wyczuwalnym serem kozim oraz crostini z bakłażanami.
Kolejnym daniem były tordelli mięsne z sosem pomidorowym, danie rodem z Lukki…
…oraz risotto ze szparagami i ponownie serem kozim (caprino).
Po obiedzie zrobiłyśmy sobie jeszcze relaks w ogrodzie willi.
Pamiętajcie, że od 18 do 25 czerwca będzie się tu odbywać kurs kulinarny. Szczegóły w linku TUTAJ.
Serdecznie zapraszamy!