Pages Menu
TwitterFacebook
Categories Menu

Posted by on mar 7, 2022 in Moja Toskania | 0 comments

PREZENTACJA KSIĄŻKI MIRONA BIAŁOSZEWSKIEGO PT. PAMIĘTNIK Z POWSTANIA WARSZAWSKIEGO

PREZENTACJA KSIĄŻKI MIRONA BIAŁOSZEWSKIEGO PT. PAMIĘTNIK Z POWSTANIA WARSZAWSKIEGO

W piątek 3 marca we Florencji, w księgarni Feltrinelli, odbyła się prezentacja książki Mirona Białoszewskiego pt. Pamiętnik z powstania warszawskiego. Oprócz znajomych Polek przyszło również sporo Włochów. Dodatkowo Ci, którzy wchodzili do księgarni, zaciekawieni historią Polski, przystawali i przysłuchiwali się rozmowom.

Obecny był dziennikarz Włodek Goldkorn oraz profesor Luca Bernardini, który przetłumaczył książkę na język włoski. To oni byli głównymi gośćmi wydarzenia zorganizowanego we współpracy z Konsulatem Honorowym RP we Florencji.

Przybyłych powitał Konsul Honorowy RP we Florencji Stefano Barlacchi. Przeczytał list od Marii Gratkowskiej Scarlini, prezes Stowarzyszenia włosko polskiego w Toskanii, która opowiedziała o dramatycznych przeżyciach w czasie II wojny światowej.

Włodek Goldkorn oraz Luca Bernardini opowiedzieli o Pamiętniki Białoszewskiego, nawiązali do historii oraz rozwinęli temat związany z użyciem języka przez autora i trudnościami w tłumaczeniu na język włoski.

W przerwach pomiędzy opowieściami o książce, Alessandro Calonaci doniosłym głosem czytał fragmenty pamiętnika.

W księgarni była obecna Barbara Verdiani, która również podzieliła się z publicznością swoimi doświadczeniami z II wojny światowej.

Jak bardzo aktualne były te opowieści, jak bardzo przypominały obecną sytuację na Ukrainie. Dlaczego to musi się powtarzać…

O książce Mirona Białoszewskiego oraz przekładzie na język włoski przez profesora Bernardini opowiedziała profesor Uniwersytetu z Pizy, Pani Giovanna Tomassucci.

Po prezentacji książki można było porozmawiać z gośćmi i poprosić o autograf w książce. Pan Luca Berardini zostawił wpis dla Julci.

Po oficjalnym spotkaniu w księgarni Pan Konsul Honorowy Stefano Barlacchi zaprosił na poczęstunek do pobliskiej kawiarni.

Podano słone i słodkie. Zachwyciłam się frittellami, gdyż były takie jasne i malutkie, do sfotografowania ze wszystkich stron.

Słone

Julcia pomogła mi w robieniu zdjęć dzięki czemu i ja na niektórych występuję.

Po lewej żona Pana Konsula oraz Halina Lorenc

Post a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *