Pages Menu
TwitterFacebook
Categories Menu

Posted by on lut 20, 2022 in Moja Toskania | 0 comments

Trochę jodu czyli niedziela nad morzem

Trochę jodu czyli niedziela nad morzem

Rano postanowiłyśmy, że pojedziemy nad morze. O godzinie 10.30 na autostradzie był spory ruch i wszyscy kierowali się w tę samą stronę co my. Nie ma się co dziwić, bo pogoda była fantastyczna.

Tu jeszcze pusto, ale później już tak nie było

Zostawiłyśmy auto w Marina do Vecchiano. Na plaży okazało się, że duży jej kawałek został zamknięty, a to z dwóch powodów. Po pierwsze, żeby dac przyrodzie czas na zregenerowanie sie, a po drugie tereny te stały się miejscem zagnieżdżania ptaka o nazwie fratino, tj. sieweczki morskiej.

Ogólnie plaża była czysta. Oczywiście gdzieniedzie leżały pnie drzew, ale to nie była plaża jaką zazwyczaj znam z sezonu zimowego.

Woda była chłodna, ale można było zamoczyc nogi i iśc wzdłuż brzegu.

Szłyśmy sobie do Torre del Lago. Mijałyśmy rybaków i zasanawiałyśmy się czy oni w ogóle coś łowią w ciągu całego dnia. Siedzieli daleko od wędek, pod skarpą i zajmowali się swoimi sprawami.

Minęło nas kilku jeźdźców na koniach.

Tuż przed Torre del Lago postanowiłyśmy rozłożyc koce i poopalać się. Był czas na podwieczorek.

Pierwsze ciepłe promienie słońca ogrzewały nas, aż się chciało leżeć tak cały dzień. Po jakiejś półtorej godzince wyruszyłyśmy w dalszą podróż. Dotarłyśmy do Torre del Lago. Wstąpiłyśmy do naszej ulubionej pizzerii. Tam pizzę można kupić na kawałki.

Posiedziałyśmy trochę i ponownie wróciłyśmy na plażę. Ludzi było już więcej. Dzieci grały w piłkę, psy radośnie biegały za patykami, a starsi panowie grali w bocce, małe piłki. Miałam wielką ochotę sfotografować ich, bo wyglądali trochę jak z innej epoki.

A my zajęłyśmy się rysowaniem.

Idąc wzdłuż brzegu Julcia zauważyła coś w wodzie. Zdążyła chwycić w ręce i zobaczcie sami…

Na zdjęciu nie widać, ale jest naprawdę spora. Chyba największa z całej naszej kolekcji domowej.

Pobyłyśmy jeszcze trochę na plaży, ludzi zaczęło napływać coraz więcej.

Na parkingu było już pełno. Dobrze, że pojechałyśmy rano.

W tym okresie parking jest bezpłatny.

Niedzielę spędziłyśmy fantastycznie, nabrałyśmy dużo energii i jodu. Już nie mogę się doczekać kiedy ponownie wrócimy!

Post a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *