Spotkanie przedbożonarodzeniowe u Annunziaty
Jak co roku przed Świętami Annunziata organizuje spotkanie ze znajomymi. Wymieniamy się drobnymi upominkami i jemy sobie ciasta, które od kilku lat piekę ja. Już jakoś tak zostało…
W tym roku do naszego grona doszedł kot Blitz. Wcale nie przejmował się zgromadzeniem hałaśliwych kobiet. Robił swoje. Szalał po całym pokoju, a najbardziej zainteresowany był jedzeniem.
Dobrze, że nie interesowały go dekoracje, które Annunziata rozwiesiła czy rozłożyła w każdym zakątku pokoju.
Przyszła kolej na wymianę prezentów. Zrobiło się jeszcze bardziej hałaśliwie.
Osobiście lubię takie spotkania. Możemy spędzic czas w miłym gronie, porozmawiac. Tym razem trwała dyskusja na temat kina włoskiego, aktorów i aktorek rodem z Włoch. Potem przeszło na piosenkarki i kto jaką operację plastyczną wykonał. Takie damskie ploteczki.
Wieczór zakończył się przed północą. Każda z nas wróciła do domu z dużym bagażem.
Dostałam między innymi książkę kucharską i akcesoria do kuchni, np. wykrawaczkę do robienia ravioli.