Schiacciata z dużymi złotymi rodzynkami i orzechami włoskimi
W zeszłym tygodniu byłam w Panzano in Chianti. Odkryłam bardzo fajny sklep spożywczy z toskańskimi pysznościami. Oczywiście były cantuccini i sezonowa schiacciata z winogronami typu uva fragola.
Na półce stały butelki dwulitrowego Chianti czy Vin Santo z okolic. Było też wino podobne do Vin Santo, które nazwano Xanto. Kupiłam, jeszcze nie próbowałam.
Na spróbowanie wzięłyśmy schiacciatę z figami czerwonymi i orzechami, której chyba nie zdążę zrobić w domu, bo na drzewach zniknęły figi. W sklepach też już nie widać…
Zainteresowała mnie również schiacciata z dużymi rodzynkami oraz orzechami włoskimi. Takie rodzynki w Polsce nazywają się złote, a we Włoszech uva golden jumbo.
W domu starałam się odtworzyć przepis. Dałam trochę mniej rodzynek, żeby się nie przesłodzić.
Oto przepis.
Schiacciata z dużymi złotymi rodzynkami i orzechami włoskimi
Składniki na ciasto:
500 g mąki pszennej
pół szklanki wody
3 łyżki oliwy z oliwek extra vergine
25 g drożdży
sól
Pozostałe skladniki:
150 g złotych rodzynek
70 g orzechów włoskich
cukier do posypania
2 łyżki oliwy z oliwek i mąka do posypania blachy
Przygotowanie:
Rodzynki moczymy w ciepłej wodzie przez pół godziny.
Do ciepłej, przegotowaniej wody dodajemy dwie łyżki mąki, rozpuszczamy drożdże. Odstawiamy do wyrośnięcia. Następnie wlewamy je do mąki. Dodajemy 3 łyżki oliwy, szczyptę soli. Zagniatamy ciasto i odstawiamy na 2 godziny (przykryte ściereczką) do wyrośnięcia. Rozkładamy na blasze uprzednio polanej oliwą z oliwek oraz posypanej mąką. Rodzynki odcedzamy z wody, wodę używamy do posmarowania schiacciaty.
Na ciasto rozkładamy rodzynki oraz ćwiartki orzechów włoskich, wciskamy mocno w ciasto. Posypujemy cukrem, odkładamy do wyrośnięcia pod przykryciem (2 godziny).
Przed włożeniem do pieca jeszcze trochę posypujemy cukrem. Pieczemy około 25 minut w temperaturze 180 stopni. Ciasto musi ładnie zarumienić się.
To pychota, niebo w gębie. A ciepła to już mistrzostwo świata! Biegnijcie do sklepu po duże rodzynki.