Stacyjka kolejowa w Valdibrana
Ogólna tendencja na świecie nie jest ciekawa i o tym wiemy wszyscy. Jedni odczuwają smutek bardziej, inni mniej. W rozmowach przewija się praktycznie jeden temat. Myślę, że w tej całej pandemii trzeba się jakoś samemu ratować ściągając same pozytywne myśli. I cieszyć się małymi rzeczami.
![](https://aleksandraseghi.com/wp-content/uploads/2021/02/IMG_20210222_113912-768x1024.jpg)
Może tak jak ja powinniście zacząć uprawiać trekking? Szybkie chodzenie na dłuższy dystans daje dużo energii. Obcowanie z naturą, oddychanie świeżym powietrzem. Teraz Toskania jest w pomarańczowej strefie, w gazetach już rozpisują się o czerwonej strefie dla Pistoi i Sieny. Rozporządzenie ma podobno wejść w życie w przyszłym tygodniu. Teraz nie wolno nam wyjeżdżać poza gminę, za chwilę znów będziemy zamknięci w domach.
Kilka dni temu wybrałam się ponownie do Sanktuarium w Valdibrana. Tym razem odkryłam, że wrzucając pieniążek przed ołtarzem lampka zapali się automatycznie. Trochę szkoda, ale może ze względu na Covid wprowadzają jakieś unowocześnienia w kościołach.
![](https://aleksandraseghi.com/wp-content/uploads/2021/02/IMG_20210222_110300-1024x768.jpg)
W stronę powrotną do Pistoi postanowiłam wspiąć się na stacyjkę w Valdibrana. Droga jest wąziutka.
![](https://aleksandraseghi.com/wp-content/uploads/2021/02/waska_ulica_do_stacji_valdibrana_widok_z_gory_moja_toskania-685x1024.jpg)
![](https://aleksandraseghi.com/wp-content/uploads/2021/02/waska_ulica_do_stacji_valdibrana_zima_moja_toskania-685x1024.jpg)
![](https://aleksandraseghi.com/wp-content/uploads/2021/02/waska_ulica_do_stacji_valdibrana_moja_toskania-685x1024.jpg)
Nie wiem czy stają tam pociągi. Pamiętam, że kiedyś mówiono o zamknięciu właśnie takich małych przystanków na trasie do Porretty. Zbierano podpisy pod petycją, by ratować między innymi stację w Castagno. Jaka jest obecna sytuacja? Prawdopobnie ze względu na pandemię w ogóle jeździ mniej pociągów…
![](https://aleksandraseghi.com/wp-content/uploads/2021/02/taras_stacja_valdibrana_moja_toskania.jpg)
Stacyjka jest bardzo przytulna. Główny budynek w mocnym kolorze, stąd widać go z daleka.
![](https://aleksandraseghi.com/wp-content/uploads/2021/02/stacja_valdibrana_moja_toskania-685x1024.jpg)
Na przodzie budynku jest piękny taras z widokiem na okolicę. Jak tu pięknie, cicho i spokojnie.
![](https://aleksandraseghi.com/wp-content/uploads/2021/02/IMG_20210222_113811-768x1024.jpg)
![](https://aleksandraseghi.com/wp-content/uploads/2021/02/IMG_20210222_113512-768x1024.jpg)
![](https://aleksandraseghi.com/wp-content/uploads/2021/02/IMG_20210222_113529-768x1024.jpg)
![](https://aleksandraseghi.com/wp-content/uploads/2021/02/IMG_20210222_113644-768x1024.jpg)
Wydaje mi się, że budynek stacji zamienił się na mieszania. Na tarasie sporo donic, a w jednej z nich cavolo nero, czyli czarna toskańska kapusta.
![](https://aleksandraseghi.com/wp-content/uploads/2021/02/IMG_20210222_113828-768x1024.jpg)
Wchodząc na peron, po lewej, mijamy miejsce, gdzie można nabrać wodę czy się jej napić.
![](https://aleksandraseghi.com/wp-content/uploads/2021/02/IMG_20210222_113927-768x1024.jpg)
Na peronie zegar ze wskazówkami o dwie godziny do tyłu.
![](https://aleksandraseghi.com/wp-content/uploads/2021/02/stacja_w_valdibrana_moja_toskania.jpg)
Obok zegara tabliczka informująca na jakiej znajdujemy się wysokości nad poziomem morza.
![](https://aleksandraseghi.com/wp-content/uploads/2021/02/140_metrow_npm_moja_toskania.jpg)
Po drugiej stronie torów chyba dawna budka zawiadowcy.
![](https://aleksandraseghi.com/wp-content/uploads/2021/02/budka_stacja_valdibrana_moja_toskania-685x1024.jpg)
Idąc cały czas prosto z peronu dochodzimy do miejsca, które z daleka może przypominać akwedukt. A raczej jego fragment. Widać go świetnie z głównej ulicy ciągnącej się do Valdibrana.
![](https://aleksandraseghi.com/wp-content/uploads/2021/02/akwedukt_validbrana_moja_toskania.jpg)
Niestety nie można na niego wejść.
![](https://aleksandraseghi.com/wp-content/uploads/2021/02/w_strone_akweduktu_moja_toskania-685x1024.jpg)
![](https://aleksandraseghi.com/wp-content/uploads/2021/02/zakaz_wejscia_moja_toskania-685x1024.jpg)
![](https://aleksandraseghi.com/wp-content/uploads/2021/02/kawalek_akweduktu_moja_toskania.jpg)
Dzięki powiększeniu w aparacie można dostrzec, że po lewej stronie widać kopułę kościoła na via della Madonna w Pistoi.
![](https://aleksandraseghi.com/wp-content/uploads/2021/02/widok_na_kopule_madonny_pistoia_moja_toskania.jpg)
Jak się później okazało, to nie był akwedukt tylko miejsce, gdzie odstawiano popsute pociągi, na przykład z niedziałającymi hamulcami. Czyli to była taka jakby poczekalnia popsutych pociągów.
Tuż przy tym miejscu znalazłam coś, co przypominało podkowę. Oczywiście tylko przypominało.
![](https://aleksandraseghi.com/wp-content/uploads/2021/02/IMG_20210222_115000-1024x768.jpg)
Na stacji pojawił się nawet jakiś człowiek, chwilę postał, może chciał zobaczyć, co robimy i potem zniknął pomiędzy budynkami.
Cieszę się, że wreszcie udało mi się zwiedzić tę stacyjkę. Ile to razy szłam do Valdibrana i nigdy tam nie zajrzałam.
PS. Z Wikipedii wyczytałam, że stacja powstała w 1882 roku. Aktualnie nie zatrzymują się tu żadne pociągi.