Zbieramy liście laurowe
Wczoraj w cieniu doszło do 18 stopni i pierwszy raz można było zostac w krótkim rękawku.
![](https://aleksandraseghi.com/wp-content/uploads/2021/02/IMG_20210221_203458-1024x818.jpg)
Wiecie co? Nie jest ważne czy jest ciepło czy zimno. Ważne, żeby wyjśc na świeże powietrze i cieszyć się naturą. Zamknęli nas przez tę pandemię, ograniczyli swobodę. Przynajmniej pochodźmy sobie po okolicach (bo przecież już poza gminę nosa nie możemy wytknąc).
![](https://aleksandraseghi.com/wp-content/uploads/2021/02/margerytki_gaj_oliwny_moja_toskania.jpg)
Zachwycam się budzącą do życia przyrodą i wdycham powietrze pełnymi płucami.
![](https://aleksandraseghi.com/wp-content/uploads/2021/02/panorama_pistoia_gaj_oliwny_moja_toskania.jpg)
![](https://aleksandraseghi.com/wp-content/uploads/2021/02/drzewko_oliwkowe_moja_toskania-685x1024.jpg)
![](https://aleksandraseghi.com/wp-content/uploads/2021/02/konar_moja_toskania-685x1024.jpg)
![](https://aleksandraseghi.com/wp-content/uploads/2021/02/liscie_oliwkowe_moja_Toskania.jpg)
![](https://aleksandraseghi.com/wp-content/uploads/2021/02/kwiaty_moja_toskania_wiosennie.jpg)
![](https://aleksandraseghi.com/wp-content/uploads/2021/02/zonkile_moja_toskania.jpg)
![](https://aleksandraseghi.com/wp-content/uploads/2021/02/IMG_20210221_160323-768x1024.jpg)
Dzisiaj w trawie ujrzałam czarne irysy. Podobają się Wam?
![](https://aleksandraseghi.com/wp-content/uploads/2021/02/czarny_irys_moja_toskania.jpg)
![](https://aleksandraseghi.com/wp-content/uploads/2021/02/czarny_irys__drzewo_oliwne_moja_toskania.jpg)
Z Blanką spotkałyśmy się po to, by zbierac liscie laurowe.
![](https://aleksandraseghi.com/wp-content/uploads/2021/02/liscie_laurowe_moja_toskania-685x1024.jpg)
Blanka chciała pleśc wieńce, a ja zrywac liscie w celach kulinarnych. Myślę, że w Polsce obdaruję nimi wszystkich znajomych.
![](https://aleksandraseghi.com/wp-content/uploads/2021/02/liscie_laurowe_na_kamieniu_moja_toskania.jpg)
![](https://aleksandraseghi.com/wp-content/uploads/2021/02/IMG_20210221_164759-768x1024.jpg)
Ja sobie rwałam, a Blanka plotła.
![](https://aleksandraseghi.com/wp-content/uploads/2021/02/plecenie_wiencow_moja_Toskania-685x1024.jpg)
![](https://aleksandraseghi.com/wp-content/uploads/2021/02/wieniec_laurowy_moja_toskania.jpg)
![](https://aleksandraseghi.com/wp-content/uploads/2021/02/dwa_wience_laurowe_moja_toskania.jpg)
Tak miło spędziłyśmy czas.
![](https://aleksandraseghi.com/wp-content/uploads/2021/02/IMG_20210221_203407-703x1024.jpg)
Oczywiście nie obyło się bez degustacji. Blanka z rodziną dostała pół ciasta z gruszkami w winie, a my cannoli sycylijskie.
![](https://aleksandraseghi.com/wp-content/uploads/2021/02/IMG_20210221_152327-768x1024.jpg)
A dzisiaj znów poniedziałek!