Pages Menu
TwitterFacebook
Categories Menu

Posted by on lis 29, 2020 in Moja Toskania | 0 comments

Włoskie powiedzenie: „Zabierzcie mi wszystko tylko nie moją kawę”

Włoskie powiedzenie: „Zabierzcie mi wszystko tylko nie moją kawę”

Z pewnością znacie włoskie powiedzenie: „Zabierzcie mi wszystko tylko nie moją kawę”. Tak mówią Włosi. Kawa w ich życiu odgrywa bardzo ważną rolę.

Pójście do baru na szybkie espresso czy cappuccino jest nierozłącznym elementem w życiu Włocha. Do tego przywyknie też każdy cudzoziemiec mieszkający w słonecznej Italii.

Jak wiecie jesteśmy w czerwonej strefie. Wyjść można po zakupy, do lekarza czy w pilnych sprawach. Trzeba mieć przy sobie autocertyfikat. Niektóre bary w mieście zamknęły działalność, właściciele czekają na „odmrożenie sytuacji”. A te, które są otwarte, mogą sprzedawać tylko na wynos. I to do godziny 18.00.

Zakaz konsumpcji w barach, więc stoliki złożone

Dzisiaj na własne oczy przekonałam się jak ważna jest kawa w życiu Włocha. Pojechałam po ciastka do jednego z pobliskich barów. Kolejka wychodziła na ulicę. Oczywiście wszyscy zachowali bezpieczne odległości. Ludzie kupowali na wynos ciastka, ale przede wszystkich kawę. To nie ważne, że w kartonowych kubeczku, że podana w wyprasce jak do jajek. Ważne, że świeżo zaparzona i mocna.

Ja takiej kawy nie lubię. Lubię klimat barowy, stukanie filiżanek, chaos, pokrzykiwanie barmana. A potem siedzenie przy stoliku i delektowanie się napojem.

Stare dobre czasy

Wzięłam więc ciastka, zapłaciłam w kasie z plastikową szybą i wróciłam do domu.

Zaparzyłam kawusię i śniadanie zjadłam na tarasie.

Mamy taką piekną pogodę, że aż się chce wyjść i spacerować cały dzień. Czekamy do piątku. Podobno Toskania ma wejść do pomarańczowej strefy…

Post a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *