Jak obecnie wygląda sytuacja na niektórych lotniskach
W związku z pandemią samoloty z Norwegii do Pizy będą latac dopiero od 1 października. Chociaż i to nie jest pewne. Tak czy siak teraz lotów bezpośrednich do Toskanii nie było. Trzeba było poradzić sobie poprzez łączenie lotów. Opowiem więc jaka jest obecna sytuacja na niektórych lotniskach.
W Norwegii nie ma obowiązku noszenia maseczek, stąd na palcach połowy ręki można policzyc osoby w maskach ochronnych. Podczas kontroli na lotnisku w Oslo wszystko odbyło się bez masek. Lotnisko świeciło pustkami.
Na podłodze sklepu z żywnością naklejone były pasy wyznaczające odległość pomiędzy ludźmi.
Zresztą w wielu miejscach na lotnisku widniała informacja o utrzymywaniu dystansu.
Dopiero podczas wezwania do wejścia na pokład samolotu pan poinformował przez mikrofon, by wszyscy stawili się w maskach. I żeby ich nie zdejmowac podczas całego lotu.
W samolocie okazało się, że jest tak mało osób, że stewardessa prosiła o rozmieszczenie się po całej kabinie tak, żeby była równowaga. Pięć osób przeszło do przodu. W czasie lotu poprosili nas o wypełnienie dokumentu, w którym podajemy nasze dane, numer lotu, numer fotela w samolocie oraz kontakt do osoby, która w przypadku koronawirusa może nas gościc u siebie.
Podczas wyjścia z samolotu naliczyłam, że leciało w sumie 44 osób.
W Paryżu zastała mnie inna sytuacja. Wszyscy w maskach. Najpierw kontrola policji i wpisanie nazwiska do komputera. Potem kontrola bagaży i przejście przez bramki. Dużo osób na lotnisku, chaos jak w czasach poza pandemią. Oczywiście wszędzie napisy o przestrzeganiu bezpieczeństwa.
W toalecie można było kupic maski oraz żel przeciwbakteryjny.
W busie łączącym dwie hale oraz w halach naklejki z informacjami gdzie siadać, a gdzie nie.
Przed wejściem na pokład samolotu mierzenie temperatury. A w samolocie wypełnienie dokumentu, deklaracji, że nie jesteśmy chorzy. W samolocie było trochę więcej osób niż podczas lotu Oslo Paryż. Ku mojemu zdziwieniu podano nam nawet przekąskę i zapytano co pijemy. Przez cały lot trzeba było miec maskę na ustach.
Na lotnisku we Florencji, przed wyjściem do hali stały 3 osoby tworzące mur. Zatrzymywały wszystkich i pytały skąd przybywają i po co.
W hali przylotów nie było oczekujących. Trzeba było wyjśc na zewnątrz i ich przywitac.
cdn.