Pages Menu
TwitterFacebook
Categories Menu

Posted by on maj 8, 2020 in Moja Toskania | 1 comment

Gelato w czasie pandemii

Gelato w czasie pandemii

Ku uciesze chyba wszystkich otworzono lodziarnie. Nie można jednak konsumować lodów ani we wnętrzu ani w pobliżu sklepu. Trzeba brać lody na wynos. Nie jesteśmy jednak zmuszeni do kupowania dużej porcji lodów w pojemniku, który nazywam wanienką (ze styropianu). Można kupić małe porcje, w przypadku pobliskiej nam lodziarni dwa smaki kosztują 1,70 euro.

Przed lodziarnią stoi kolejka. Podchodzi się i bierze numerek. Staje w kolejce i w odległości.

W sumie są dwie kolejki, jedna do zakupu, druga do natychmiastowego odbioru.

Chodzi o osoby, które zamówiły lody z domu, dzień wcześniej. W internecie na stronie facebookowej lodziarni wypisane są dostępne smaki lodów. Przed lodziarnią stoi pani, która podaje kartki z wypisanymi smakami lodów. Zbiera zamówienia i podaje do sklepu.

Na ziemi naklejone są taśmy, które wyznaczają odległość między ludźmi.

Przed wejściem należy zdezynfkować ręce.

Potem tylko czekać na swoją kolej.

Wchodzi się do środka. Lody już czekają zapakowane. Płacimy i wychodzimy wyznaczoną trasą. Na ziemi napis wyjście.

W sumie nie ma możliwości zerknięcia na lodówki ze smakami lodów. W locie zrobiłam jedno zdjęcie.

By zjeść lody ukryłyśmy się pomiędzy pobliskimi blokami, na małym zielonym cyplu. Huśtawka zawiązana, zakaz zabawy.

Usiadłyśmy na ławce, otworzyłyśmy pakunek.

Pierwsze lody w tym roku. Pierwsze podczas drugiej fazy pandemii.

Będziemy musieli przyzwyczaić się do takiej formy życia, do odstępów, do mycia rąk gdziekolwiek wchodzimy, potem wychodzimy, do masek, rękawiczek…

Po powrocie do domu dałyśmy do prania ubrania. Znów porządne umycie się, dezynfekcja rąk. W tych miesiącach zwiększyło się chyba globalne użycie kremów do rąk, które mają coraz bardziej suchą skórę.

1 Comment

  1. Dobrze, że nareszcie możecie zjeść wspaniałe lody, choć do normalności tak jeszcze daleko!
    Bo to przyjemnośc połowiczna – dostać plastikowe pudełko i zjeść lody gdzieś ukradkiem, na skwerze z zakazaną, zamknietą huśtawką. To jest bardzo smutne, choc lodów – mimo wszystko – zazdroszczę…

Post a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *